Wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak podał się do dymisji, tłumacząc ją potrzebą "ochrony reformy sądów przed oszczerstwami". Premier przyjął dymisję, ale apelował o "wysłuchanie drugiej strony".
Łukasz Piebiak zrezygnował po doniesieniach Onetu. Według portalu, angażował się on w dyskredytowanie w sieci sędziów krytykujących reformy PiS.
- Pan minister Piebiak będzie miał jak sam określił możliwość przedstawienia prawdziwych okoliczności wszystkiego tego, co zostało przedstawione opinii publicznej i myślę, że wszyscy nauczeni doświadczeniem powinniśmy dać możliwość wyjaśnienia drugiej stronie. Właśnie taka możliwość nastąpi w sytuacji, kiedy pan minister będzie starał się to wyjaśnić przed sądem - powiedział premier.
Pytany o ewentualną rozmowę z ministrem sprawiedliwości, premier Mateusz Morawiecki powiedział, że: "w ślad za tym, jak ta cała sprawa będzie lepiej objaśniona, to pan minister Ziobro i ja będziemy mieli więcej klarowności".
Łukasz Piebiak - w oświadczeniu przesłanym PAP - podkreślił, że podał się dymisji w poczuciu odpowiedzialności za powodzenie reform, którym poświęcił cztery lata.
- Pan minister Piebiak będzie miał jak sam określił możliwość przedstawienia prawdziwych okoliczności wszystkiego tego, co zostało przedstawione opinii publicznej i myślę, że wszyscy nauczeni doświadczeniem powinniśmy dać możliwość wyjaśnienia drugiej stronie. Właśnie taka możliwość nastąpi w sytuacji, kiedy pan minister będzie starał się to wyjaśnić przed sądem - powiedział premier.
Pytany o ewentualną rozmowę z ministrem sprawiedliwości, premier Mateusz Morawiecki powiedział, że: "w ślad za tym, jak ta cała sprawa będzie lepiej objaśniona, to pan minister Ziobro i ja będziemy mieli więcej klarowności".
Łukasz Piebiak - w oświadczeniu przesłanym PAP - podkreślił, że podał się dymisji w poczuciu odpowiedzialności za powodzenie reform, którym poświęcił cztery lata.
Premier zapowiadając przyjęcie dymisji członka swojego rządu, zaznaczył jednocześnie, że obowiązuje zasada wysłuchania drugiej strony.
- W ślad za tym, jak ta cała sprawa będzie lepiej objaśniona, to pan minister Ziobro i ja będziemy mieli więcej klarowności - mówił premier Mateusz Morawiecki.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Oj tam aby szef był zadowolony a szef jest nietykalny a dla hejtera znajdą jakąś ciepłą posadkę w spółce państwowej i na swoje wyjdzie !
sędziowie, kumple Ziobry i zarazem wybrani przez niego na jego zastępców i pomagierów w niszczeniu niezawisłego sądownictwa
I cyk! I teraz Ziobro mówiąc o sędziach łamiących prawo będzie miał jeszcze kilka argumentów: sędziowie wynoszą niejawne informacje z ministerstwa i szczują na innych sędziów
Oj tam PO większe robiło przekręty prze wiecie..... grrrrr
Zdzisiek123 po co trollujesz. MAsz płacone z ZSRR ?