Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz powiedział, że złagodzenie polityki Zachodu wobec Rosji powinna poprzedzić zmiana stanowiska Moskwy w sprawie Ukrainy. W ten sposób skomentował sugestie o konieczności przywrócenia członkostwa Rosji w grupie G-8.
Rosja została wykluczona z grupy G8 po aneksji Krymu. Od tego czasu grupa spotyka się w formule G7. Prezydent Donald Trump opowiedział się jednak za przywróceniem Rosji do tego grona.
- Wiele czasu poświęcamy Rosji na tych spotkaniach, a oni są tam nieobecni. Uważam, że Rosjanie powinni tam być abyśmy mogli rozmawiać bezpośrednio - mówił amerykański prezydent dodając, że przywrócenie spotkań w formule G8 z udziałem Rosji służyłoby światowemu pokojowi.
Poproszony przez Polskie Radio o skomentowanie tej propozycji oraz podobnych pojawiających się w Europie, minister Jacek Czaputowicz powiedział, że nie ma powodu do zmiany stanowiska Zachodu wobec Rosji dopóki Moskwa nie zmieni agresywnej postawy wobec Ukrainy.
- Gdyby Rosja zmieniała swoją politykę to dopiero byłyby podstawy do zmiany stanowiska Zachodu. Jesteśmy za utrzymaniem jedności Zachodu oczekując na zmianę stanowiska Rosji - powiedział minister.
Szef polskiej dyplomacji uznał wypowiedź prezydenta Trumpa za "testowanie stanowiska Rosji".
- Wiele czasu poświęcamy Rosji na tych spotkaniach, a oni są tam nieobecni. Uważam, że Rosjanie powinni tam być abyśmy mogli rozmawiać bezpośrednio - mówił amerykański prezydent dodając, że przywrócenie spotkań w formule G8 z udziałem Rosji służyłoby światowemu pokojowi.
Poproszony przez Polskie Radio o skomentowanie tej propozycji oraz podobnych pojawiających się w Europie, minister Jacek Czaputowicz powiedział, że nie ma powodu do zmiany stanowiska Zachodu wobec Rosji dopóki Moskwa nie zmieni agresywnej postawy wobec Ukrainy.
- Gdyby Rosja zmieniała swoją politykę to dopiero byłyby podstawy do zmiany stanowiska Zachodu. Jesteśmy za utrzymaniem jedności Zachodu oczekując na zmianę stanowiska Rosji - powiedział minister.
Szef polskiej dyplomacji uznał wypowiedź prezydenta Trumpa za "testowanie stanowiska Rosji".