Na Hradczanach odbyło się spotkanie premierów Grupy Wyszehradzkiej, Serbii, Macedonii Północnej, Czarnogóry, Bośni i Hercegowiny oraz Albanii. Jednym z głównych tematów spotkania było ewentualne poszerzenie Unii. W październiku Rada Unii Europejskiej może zdecydować o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Albanią i Macedonią Północną. Wkrótce nowa Komisja Europejska może też przyspieszyć trwające negocjacje z Serbią i Czarnogórą.

W czwartek premierzy państw Grupy V4 przyjęli wspólną deklarację mówiącą o zacieśnianiu współpracy z regionem Bałkanów Zachodnich. Premier Mateusz Morawiecki powiedział, że dalsza integracja wspólnoty z państwami Bałkanów Zachodnich jest konieczna dla zapewnienia bezpieczeństwa całego kontynentu. Szef polskiego rządu zaznaczył, że dalsza integracji ma służyć między innymi wypracowaniu odpowiednich mechanizmów zapobiegania dużym falom migracji do Europy.

- Jednocześnie jest to pewna szansa dla państw Europy Środkowej - mówił premier Morawiecki.

W Pradze doszło też do oddzielnego spotkania premierów państw Grupy Wyszehradzkiej. Podczas rozmów poruszono między innymi sprawę polityki klimatycznej, przyszłego kształtu Unii Europejskiej, brexitu oraz wieloletnich ram finansowych po 2020 roku. Premier Morawiecki zapewniał, że wszystkie kraje wyszehradzkie mówią jednym głosem, jeżeli chodzi o strukturę wieloletnich ram finansowych i o to jak, powinna być finansowana polityka rolna.

- Chcemy zwiększać bezpieczeństwo żywnościowe Europy, dlatego polityka rolna musi mieć odpowiednie finansowanie. Pracując wspólnie, ramię w ramię, zapewnimy takie finansowanie - powiedział premier Mateusz Morawiecki.

Pozostali premierzy Grupy V4 również zapewnili o wzajemnym wsparciu w czasie nadchodzących negocjacji dotyczących unijnych ram finansowych po 2020 roku oraz podkreślili konieczność wprowadzenia rozwiązań, które zahamują migracje na teren Unii Europejskiej.

Pierwotnie w spotkaniu w Pradze mieli wziąć udział przedstawiciele rządu Kosowa. Wizytę ostatecznie odwołano. Nieoficjalnie mówi się, że stało się tak ze względu na słowa prezydenta Czech Milosza Zemana, który w środę w Belgradzie powiedział, że chce rozmawiać z czeskimi politykami o możliwości wycofania uznania dla państwowości Kosowa.