Sąd Najwyższy Rosji postanowił, że Polak skazany za szpiegostwo pozostanie w łagrze - podała agencja TASS. Tym samym utrzymany został w mocy wyrok 14 lat łagru.
Szczegóły sprawy nie są znane. Rosyjscy komentatorzy niezależni zwracają uwagę, że może to być kolejna prowokacja międzynarodowa Moskwy. Natomiast polska dyplomacja nie komentuje tego zdarzenia.
Wyrok w pierwszej instancji zapadł w Moskwie 25 czerwca. Z komunikatu Federalnej Służby Bezpieczeństwa wynikało, że biznesmen z Polski miał próbować zdobyć na terenie Rosji tajne dane dotyczące kompleksów przeciwlotniczych S-300. W komunikacie wskazano, że oskarżony działał w interesie jednej z firm zbrojeniowych. Sprawie nadano status tajności i proces toczył się przy drzwiach zamkniętych.
Ani wtedy, ani po ogłoszeniu przez Sąd Najwyższy wyroku apelacyjnego zdarzenia nie komentowali polscy dyplomaci pracujący w Moskwie.
Wyrok w pierwszej instancji zapadł w Moskwie 25 czerwca. Z komunikatu Federalnej Służby Bezpieczeństwa wynikało, że biznesmen z Polski miał próbować zdobyć na terenie Rosji tajne dane dotyczące kompleksów przeciwlotniczych S-300. W komunikacie wskazano, że oskarżony działał w interesie jednej z firm zbrojeniowych. Sprawie nadano status tajności i proces toczył się przy drzwiach zamkniętych.
Ani wtedy, ani po ogłoszeniu przez Sąd Najwyższy wyroku apelacyjnego zdarzenia nie komentowali polscy dyplomaci pracujący w Moskwie.