Niewielka miejscowość w Holandii, Driel, już przygotowana na uroczystości upamiętnienia bohaterstwa polskich spadochroniarzy.
We wrześniu 1944 roku ciężkie walki stoczyła 1. Samodzielna Brygada Spadochronowa pod dowództwem generała Stanisława Sosabowskiego. Była to część operacji "Market Garden", największej powietrzno-desantowej operacji podczas II Wojny Światowej.
Domy udekorowane polskimi flagami, na niektórych napis "Polska". Driel to szczególne miejsce dla Polaków i dla pamięci o bohaterstwie polskich żołnierzy.
- Driel To Polska. Pamiętamy wszyscy tutaj, co zdarzyło się podczas drugiej wojny światowej. Każdego roku oddajemy hołd polskim żołnierzom. To oni nas wyzwalali - powiedział Polskiemu Radiu Andreas Ladestein z fundacji Driel-Polen, która organizuje uroczystości i dba o pamięć o polskich żołnierzach.
Celem operacji Market Garden było otwarcie drogi do Zagłębia Ruhry, jednak alianci nie docenili siły niemieckich dywizji. Miasto Driel zostało wyzwolone, ale cała operacja zakończyła się klęską, a Brytyjczycy winą obarczyli generała Sosabowskiego. - Holendrzy do tej pory uroczyście świętują i oddają hołd Polakom. To wstyd, co Brytyjczycy zrobili generałowi Sosabowskiemu - powiedział Polskiemu Radiu młody mieszkaniec Driel.
Holendrzy oficjalnie zrehabilitowali generała w 2006 roku. Przyznano mu najwyższe odznaczenia wojskowe, a na Placu Polskim w Driel stanął pomnik ku jego czci.
Domy udekorowane polskimi flagami, na niektórych napis "Polska". Driel to szczególne miejsce dla Polaków i dla pamięci o bohaterstwie polskich żołnierzy.
- Driel To Polska. Pamiętamy wszyscy tutaj, co zdarzyło się podczas drugiej wojny światowej. Każdego roku oddajemy hołd polskim żołnierzom. To oni nas wyzwalali - powiedział Polskiemu Radiu Andreas Ladestein z fundacji Driel-Polen, która organizuje uroczystości i dba o pamięć o polskich żołnierzach.
Celem operacji Market Garden było otwarcie drogi do Zagłębia Ruhry, jednak alianci nie docenili siły niemieckich dywizji. Miasto Driel zostało wyzwolone, ale cała operacja zakończyła się klęską, a Brytyjczycy winą obarczyli generała Sosabowskiego. - Holendrzy do tej pory uroczyście świętują i oddają hołd Polakom. To wstyd, co Brytyjczycy zrobili generałowi Sosabowskiemu - powiedział Polskiemu Radiu młody mieszkaniec Driel.
Holendrzy oficjalnie zrehabilitowali generała w 2006 roku. Przyznano mu najwyższe odznaczenia wojskowe, a na Placu Polskim w Driel stanął pomnik ku jego czci.