Polacy mieszkający lub przebywający na Węgrzech mogli oddać swój głos w wyborach parlamentarnych w Ambasadzie Rzeczpospolitej w Budapeszcie.
Konsul Marcin Sokołowski powiedział, że frekwencja w Budapeszcie jest rekordowa. Do godziny 17 głosowało około 1500 osób. Przed ambasadą ustawiły się kolejki, wielu wyborców podkreślało, że przyszli głosować, ponieważ jest to ich obowiązkiem.
- To jest mój obowiązek obywatelski, jestem Polką, co prawda mieszkającą od 40 lat na Węgrzech... - To nie tylko mój obowiązek, ale też moje prawo, z którego powinniśmy korzystać. - Za granicą głosuję pierwszy raz, pobraliśmy ze znajomymi zaświadczenie, chcemy oddać swój głos tutaj. - Uważam, że jeśli się jest obywatelem polskim to obowiązkiem jest zająć się sprawami kraju. Mieszkam na Węgrzech, jestem obywatelem Węgier i Polski - mówili wyborcy.
W wyborach do Sejmu wyborca może zagłosować tylko na jedną listę kandydatów, stawiając na karcie do głosowania znak "x" w kratce z lewej strony nazwiska jednego z kandydatów z tej listy. W ten sposób wskazuje jego pierwszeństwo do uzyskania mandatu.
W wyborach do Senatu wyborca stawia znak "x" przy nazwisku wybranego kandydata.