Sprawę ujawnił w swojej książce były duński minister sprawiedliwości.

Podczas kryzysu migracyjnego w 2015 roku, rządy Niemiec i Szwecji zdecydowały o otworzeniu swoich granic dla uchodźców z Bliskiego Wschodu i północnej Afryki. Spowodowało to napływ tysięcy migrantów do Danii. Ówczesny centroprawicowy rząd podjął wtedy decyzję o opracowaniu planu budowy muru z betonu, wzdłuż granicy Danii z Niemcami, zwieńczonego drutem kolczastym.

"Okazało się, że nie posiadaliśmy do tego przedsięwzięcia wystarczającej ilości materiałów. Dlatego podjęto decyzję o zakupie ich za granicą" - napisał w wydanej kilka miesięcy temu w Danii książce, były minister sprawiedliwości Søren Pind.

O przedstawienie dokumentów potwierdzających zakup wystąpiła z poselską interpelacją jedna z deputowanych duńskiego parlamentu. W odpowiedzi kancelaria rządu poinformowała, że na przełomie 2015/2016 roku ministerstwo obrony zakupiło materiał do budowy 33-kilometrowego ogrodzenia z drutu kolczastego.

Plany budowy ogrodzenia porzucono w styczniu 2016 roku, kiedy wprowadzono tymczasową kontrolę na granicy z Niemcami.