Papież powiedział, że Bóg piętnuje grzech, ale chce zbawić grzesznika. Franciszek spotkał się z wiernymi na południowej modlitwie Anioł Pański.
Papież w krótkiej homilii przywołał historię Zacheusza opisaną w Ewangelii św. Łukasza. Zacheusz był nieuczciwym poborcą podatkowym, znienawidzonym przez lokalną społeczność. Jednak Jezus postanowił spotkać się z Zacheuszem, który potem nawrócił się i wynagrodził wyrządzone przez siebie szkody.
Franciszek powiedział, że Jezus dokonał rozróżnienia między grzechem, a grzesznikiem. - Kto nigdy nie czuł się objęty miłosierdziem Bożym, nie pojmuje niezwykłości i doniosłości tego gestu Jezusa - mówił papież.
Po modlitwie Franciszek wyraził swoją bliskość z prawosławnymi w Etiopii, którzy ostatnio padli ofiarą prześladowań i przemocy. W zamieszkach na tle religijno-etnicznym zginęło około 40 osób. Wyraził też wdzięczność władzom i diecezji San Severo w Apulii, którzy pomogli wykorzystywanym przez przedsiębiorców migrantom.
Franciszek powiedział, że Jezus dokonał rozróżnienia między grzechem, a grzesznikiem. - Kto nigdy nie czuł się objęty miłosierdziem Bożym, nie pojmuje niezwykłości i doniosłości tego gestu Jezusa - mówił papież.
Po modlitwie Franciszek wyraził swoją bliskość z prawosławnymi w Etiopii, którzy ostatnio padli ofiarą prześladowań i przemocy. W zamieszkach na tle religijno-etnicznym zginęło około 40 osób. Wyraził też wdzięczność władzom i diecezji San Severo w Apulii, którzy pomogli wykorzystywanym przez przedsiębiorców migrantom.