Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz

Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Łukasz Szełemej [Radio Szczecin/Archiwum]
Przed poznańskim Sądem Okręgowym stanie w piątek Tomasz J. - domniemany sprawca wybuchu kamienicy na poznańskim Dębcu.
Sprawa jest wyjątkowa, bo oskarżony usłyszał zarzuty: zabójstwa pięciu osób, w tym żony oraz próby zabójstwa 34 lokatorów kamienicy.

Jak ustaliła prokuratura, oskarżony uszkodził instalację gazową w budynku, bo chciał zatrzeć ślady morderstwa żony. Następnie w celu zatarcia śladów spowodował wybuch gazu w kamienicy, wskutek czego śmierć poniosły cztery inne osoby, a 34 były zagrożone też śmiercią. W śledztwie Tomasz J. odmówił zeznań i nie przyznał się do winy oraz nie składał wyjaśnień - powiedział prokurator Michał Smętkowski.

W piątek sąd będzie chciał przesłuchać oskarżonego. Odczyta też wcześniejsze zeznania jego żony. Kobieta bała się oskarżonego i chciała się rozwieść. Sąd odtworzy też nagranie zeznań syna małżeństwa. Na rozprawę sąd wezwał tylko jednego świadka. To ciocia chłopca, której sąd przyznał opiekę nad dzieckiem po śmierci jego matki i aresztowaniu ojca.

Rozprawa odbędzie się w największej sali poznańskiego sądu. Jej balkon zajmie publiczność, która by wejść do środka, musiała wcześniej odebrać karty wstępu. Na parterze usiądą: pokrzywdzeni i dziennikarze. W sądzie będą panować szczególne środki ostrożności. Wszyscy wchodzący będą dokładnie sprawdzani, a oskarżony usiądzie na szybą.

Do wybuchu na Dębcu doszło w marcu 2018 roku. Runęła jedna czwarta budynku. Pod gruzami strażacy znaleźli pięć ciał, w tym zmasakrowane ciało żony Tomasza J. Według biegłych oskarżony, gdy doszło do wybuchu, był poczytalny. Przebywa w areszcie. Wcześniej poparzony leżał w szpitalu.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty