Drugi dzień negocjacji delegatów z niemal 200 państw na COP25 w Madrycie. Celem jest wypracowanie wytycznych do wdrożenia porozumienia paryskiego, których nie uzgodniono na poprzednim szczycie w Katowicach.
Chodzi o reguły globalnego handlu prawami do emisji dwutlenku węgla. Minister klimatu Michał Kurtyka tłumaczy, jak będą teraz wyglądały prace blisko 200 delegacji podczas szczytu.
- Pierwsza część szczytu klimatycznego jest przeznaczona dla negocjatorów państw członkowskich po to, żeby opracować projekty tekstów, które zostaną przyjęte przez przedstawicieli rządów oficjalnych w randze ministrów w drugim tygodniu szczytu klimatycznego, więc mamy tu do czynienia rzeczywiście z pierwszym tygodniem, który jest bardzo techniczny, bardzo ekspercki, bardzo skomplikowany też. A drugi tydzień jest bardziej polityczny, bardziej ministerialny - wskazywał szef resortu klimatu.
W dyskusjach na temat zmian klimatu biorą udział między innymi przedstawiciele świata nauki, biznesu czy organizacji pozarządowych.
- Pierwsza część szczytu klimatycznego jest przeznaczona dla negocjatorów państw członkowskich po to, żeby opracować projekty tekstów, które zostaną przyjęte przez przedstawicieli rządów oficjalnych w randze ministrów w drugim tygodniu szczytu klimatycznego, więc mamy tu do czynienia rzeczywiście z pierwszym tygodniem, który jest bardzo techniczny, bardzo ekspercki, bardzo skomplikowany też. A drugi tydzień jest bardziej polityczny, bardziej ministerialny - wskazywał szef resortu klimatu.
W dyskusjach na temat zmian klimatu biorą udział między innymi przedstawiciele świata nauki, biznesu czy organizacji pozarządowych.