200 nowych miejsc pracy przygotowano dla osób zatrudnionych w spalonej fabryce opakowań w Szczecinku. Po poniedziałkowym pożarze zakładu pracy chronionej źródło dochodu straciło 250 osób.
- Swoje wsparcie dla pracowników i pracodawców zadeklarował także Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych - mówi Anna Rąbel, dyrektor zachodniopomorskiego oddziału. - Chcemy wesprzeć merytorycznie i pracodawcę i pracowników. Jesteśmy w stanie przyjechać do Szczecinka i przeszkolić w zakresie dofinansowania do wynagrodzenia osób niepełnosprawnych. Chcemy również przedstawić, z jakich form wsparcia mogą skorzystać np. jeśli chodzi o osoby niepełnosprawne, które chciałyby rozpocząć działalność gospodarczą.
W poniedziałek z pracownikami spalonego zakładu mają się spotkać właściciel przedsiębiorstwa oraz przedstawiciele instytucji organizujących wszelkiego rodzaju wsparcie.
Strażacy zakończyli dogaszanie gigantycznego pogorzeliska w Szczecinku. - Akcja dogaszania trwała prawie trzy dni od wybuchu pożaru w zakładzie produkującym opakowania i tekturę - powiedział kapitan Piotr Kiczuk, dowódca jednostki ratowniczo- gaśniczej.
Przyczyny pożaru ustalą policja i biegły. Według nieoficjalnych informacji, mogło go spowodować zwarcie instalacji elektrycznej. Zakład pracy chronionej był jedynym w powiecie szczecineckim.
- Swoje wsparcie dla pracowników i pracodawców zadeklarował także Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych - mówi Anna Rąbel, dyrektor zachodniopomorskiego oddziału.
- Akcja dogaszania trwała prawie trzy dni od wybuchu pożaru w zakładzie produkującym opakowania i tekturę - powiedział kapitan Piotr Kiczuk, dowódca jednostki ratowniczo- gaśniczej.