W naszym województwie powinny być dwie Izby Rolnicze - szczecińska i koszalińska. To postulat Solidarności Rolników po tegorocznych wyborach do Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej.
Prezesem został Andrzej Karbowy z Choszczna. Zastąpił on na tym stanowisku długoletniego szefa Izby Juliana Sierpińskiego, który zrezygnował w wyborach na szczeblu powiatu. Poza prezesem, rolnicy regionu szczecińskiego nie mają przedstawicieli w zarządzie.
To będzie izba koszalińska, a nie zachodniopomorska - uważa część rolników. Dlatego, że oprócz prezesa z Choszczna, zarząd tworzą rolnicy ze Szczecinka, Koszalina, Białogardu i Wałcza. Tym samym przewodniczący Solidarności Rolniczej Edward Kosmal wyszedł z postulatem stworzenia w naszym województwie dwóch izb - szczecińskiej i koszalińskiej. Czyli tak samo, jak funkcjonują oddziały Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Na przełomie października i listopada tego roku "Solidarność" zamierza w tej sprawie przeprowadzić konsultacje.
Jeśli pomysł zyska poparcie, wnioski trafią do Krajowej Izby i instytucji rządowych. Nadzór nad działalnością izb wojewódzkich sprawuje wojewoda, a nad Krajową Radą Izb Rolniczych - Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
To będzie izba koszalińska, a nie zachodniopomorska - uważa część rolników. Dlatego, że oprócz prezesa z Choszczna, zarząd tworzą rolnicy ze Szczecinka, Koszalina, Białogardu i Wałcza. Tym samym przewodniczący Solidarności Rolniczej Edward Kosmal wyszedł z postulatem stworzenia w naszym województwie dwóch izb - szczecińskiej i koszalińskiej. Czyli tak samo, jak funkcjonują oddziały Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa. Na przełomie października i listopada tego roku "Solidarność" zamierza w tej sprawie przeprowadzić konsultacje.
Jeśli pomysł zyska poparcie, wnioski trafią do Krajowej Izby i instytucji rządowych. Nadzór nad działalnością izb wojewódzkich sprawuje wojewoda, a nad Krajową Radą Izb Rolniczych - Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi.