Podczas kontroli wyszło na jaw, że na sprzęcie brakowało nazwy handlowej, znaku towarowego i deklaracji zgodności, czyli dokumentu potwierdzającego, że urządzenia są dopuszczone do użytku na terenie Unii Europejskiej.
Z tych powodów sprzęt nie mógł być też sprzedawany w krajach Wspólnoty. Konsole trafią do sklepów dopiero po uzupełnieniu tych braków.