Ze wstępnych ustaleń biegłych wynika, że ktoś podpalił kawiarnię Biancafe na szczecińskim Pogodnie.
Chodzi o lokal przy skwerze Łyczywka. W nocy z niedzieli na poniedziałek wybuchł tam pożar. Spłonął między innymi taras, fragment ściany i dachu.
Jak mówi rzecznik szczecińskiej policji Ewelina Gryszpan, trwają poszukiwania sprawcy, któremu grozi surowa kara. - Jest to przestępstwo z Kodeksu Karnego, które mówi o zniszczeniu cudzej rzeczy. Grozi za to kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat - mówi Gryszpan.
Lokal nie spłonął doszczętnie, bo ktoś powiadomił straż pożarną. Mimo zniszczeń, kawiarnia działa normalnie.
Jak mówi rzecznik szczecińskiej policji Ewelina Gryszpan, trwają poszukiwania sprawcy, któremu grozi surowa kara. - Jest to przestępstwo z Kodeksu Karnego, które mówi o zniszczeniu cudzej rzeczy. Grozi za to kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do pięciu lat - mówi Gryszpan.
Lokal nie spłonął doszczętnie, bo ktoś powiadomił straż pożarną. Mimo zniszczeń, kawiarnia działa normalnie.