To nie był zmarnowany czas - mówi Piotr Krzystek i wystawia sobie cenzurkę za pierwsze 100 dni drugiej kadencji.
Czas prezydentowi Szczecina biegnie bardzo szybko. - Jesteśmy tak zapracowani, że nie zauważyliśmy, jak minęło te sto dni - powiedział Krzystek.
A plany Piotra Krzystka na drugą kadencję są ambitne. - Trzebusz-Dunikowo, Park Przemysłowy, wspieranie BPO, rozwój dróg, sieci tramwajowej, modernizację tramwajów, budowa hali, Filharmonii, Arkonka - wymieniał Krzystek.
To, z czego prezydent jest szczególnie zadowolony to nowa jakość w polityce. - Udało się nam przygotować dokument programowy Porozumienie dla Szczecina, który jest podstawą do prowadzenia wszelkich działań w zakresie Rady Miasta - podkreślił Piotr Krzystek.
Prezydent odpierał także zarzuty polityków PO, którzy zarzucali kupczenie stanowiskami w zamian za poparcie w szczecińskiej Radzie Miasta. - Jest przyjęta wspólna odpowiedzialność programowa w postaci porozumienia i w sposób naturalny te formacje polityczne, które biorą udział w tym porozumieniu chcą ponosić odpowiedzialność również za realizację tego programu - powiedział Piotr Krzystek.
Pytany o to, czego się nie udało zrealizować odpowiadał wymijająco. Podobnie jak przy pytaniach o zapowiadanego zastępcę prezydenta z ramienia SLD. - Proszę nam dać jeszcze trochę czasu, nic złego się tu nie dzieje, nie ma powodów do niepokojów - odparł Krzystek.