Misją organizacji jest znalezienie dawców komórek macierzystych lub szpiku kostnego dla każdego potrzebującego na całym świecie. Szczecinianin Maciej Łapka uratował życie chłopakowi w zeszłym roku. - To jest praktycznie mój rówieśnik. Chłopak z Polski, ma 27 lat. Z tego co wiem, to ma się dobrze, komórki się przyjęły i trwa proces rekonwalescencji - mówi Łapka.

- Celem jest rozpowszechnienie naszych działań - mówi Samanta Merta, koordynatorka akcji. - Zainteresowanie jest duże, ale można stwierdzić, że nadal jeszcze wiele osób nie wie czym zajmuje się fundacja DKMS. Ludzie nie rejestrują się z niewiedzy - mówi Merta.

W zeszłym roku dzięki działaniom wolontariuszy udało się zarejestrować prawie dwustu potencjalnych dawców komórek. Od poniedziałku na szczecińskich uczelniach wyższych będzie można spróbować uratować życie innym. Podczas spotkań przedstawiciele fundacji będą pobierali wymazy z ust oraz przeprowadzali proces rejestracji.