Mieszkańcy Szczecinka, którzy pracowali w fabryce opakowań, dostaną finansowe wsparcie. Zakład spłonął dwa tygodnie temu.
- Aby otrzymać wsparcie w wysokości 1200 złotych nie będzie trzeba spełniać kryterium dochodowego - zaznacza burmistrz Szczecinka Daniel Rak. - Jednorazowe świadczenie będzie przysługiwało wszystkim pracownikom, którzy w dniu pożaru byli zatrudnieni w firmie. Nieważne, w jakim stosunku pracy są dziś, czy są na bezrobociu, czy dalej pracują, czy podjęli pracę u innego pracodawcy za porozumieniem stron. To nie jest istotne. Są tylko dwa kryteria: mieszkaniec Szczecinka i pracownik tych dwóch firm w chwili pożaru.
Jeśli radni zdecydują o przekazaniu środków na pomoc pracownikom spalonego zakładu, osoby zainteresowane będą musiały złożyć w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej w Szczecinku prosty wniosek. Wypłaty mają być realizowane w ciągu kilku najbliższych tygodni.