Pijemy coraz więcej wódki, profil alkoholika się zmienia - oceniają goście "Radia Szczecin na Wieczór".
Od stycznia do czerwca tego roku Polacy kupili prawie 123 miliony litrów tego trunku - to mniej więcej 246 mln butelek, czyli więcej w porównaniu do ubiegłego roku o 7 procent.
Obecnie mamy doskonały komfort sięgania po alkohol - skomentował Paweł Sumera - trzeźwiejący alkoholik współautor programu „Ocaleni” w TVP 1. Dodał, że pije się obecnie inaczej niż np. dekadę temu.
- Jest go wszędzie pełno. Można go kupić na każdej stacji, we wszystkich nocnych sklepach i właściwie nie ma żadnego ograniczenia. Profil alkoholika się trochę zmienia. Ludzie, którzy do nas trafiają, mówią, że mają problem weekendowego picia - powiedział Sumera.
- Nawet nie wiedziałem, kiedy się uzależniłem - przyznał Antoni Wojsznis, sekretarz szczecińskiego stowarzyszania abstynentów Agora. - To choroba sklasyfikowana pod numerem statystycznym 303 i nie ma takiej daty, godziny, ani chwili czy momentu, w którym można by wskazać, od kiedy jestem uzależniony od alkoholu. Dochodzi do ściany, bariery, jak nazywamy to często w ruchu anonimowych alkoholików, że osiągnąłem swoje dno i każdy ma inne dno: głębsze albo trochę płytsze.
Badania pokazują, że spożycie mocnych alkoholi najszybciej rośnie wśród kobiet - wynika z danych opracowanych przez Nielsen Polska.
Obecnie mamy doskonały komfort sięgania po alkohol - skomentował Paweł Sumera - trzeźwiejący alkoholik współautor programu „Ocaleni” w TVP 1. Dodał, że pije się obecnie inaczej niż np. dekadę temu.
- Jest go wszędzie pełno. Można go kupić na każdej stacji, we wszystkich nocnych sklepach i właściwie nie ma żadnego ograniczenia. Profil alkoholika się trochę zmienia. Ludzie, którzy do nas trafiają, mówią, że mają problem weekendowego picia - powiedział Sumera.
- Nawet nie wiedziałem, kiedy się uzależniłem - przyznał Antoni Wojsznis, sekretarz szczecińskiego stowarzyszania abstynentów Agora. - To choroba sklasyfikowana pod numerem statystycznym 303 i nie ma takiej daty, godziny, ani chwili czy momentu, w którym można by wskazać, od kiedy jestem uzależniony od alkoholu. Dochodzi do ściany, bariery, jak nazywamy to często w ruchu anonimowych alkoholików, że osiągnąłem swoje dno i każdy ma inne dno: głębsze albo trochę płytsze.
Badania pokazują, że spożycie mocnych alkoholi najszybciej rośnie wśród kobiet - wynika z danych opracowanych przez Nielsen Polska.
Obecnie mamy doskonały komfort sięgania po alkohol - skomentował Paweł Sumera - trzeźwiejący alkoholik współautor programu „Ocaleni” w TVP 1. Dodał, że pije się obecnie inaczej niż np. dekadę temu.
Dodaj komentarz 5 komentarzy
Jeżeli miasta wspierają alkoholizm i pozwalają spożywać alkohol, chociażby na bulwarach, to nie ma się co dziwić. Kiedyś było powiedzenie, że kto nie pije, ten donosi, więc picie było mile widziane. Do tego dochodzi opinia alkoholików, którzy chcą usprawiedliwiać swój nałóg i mówią, że alkoholizm to choroba. Nikt nie zmusza do picia, więc jest to wyłącznie kwestia silnej woli i odpowiedniego wychowania.
Natura nie znosi próżni i ci młodzi ludzie którzy siedzą na bulwarach siedzieli by w bramach czy parkach. Domyślam się że zwolennicy partii rządzącej chętnie by jak najwięcej elementów życia penalizowali, ale nie tędy droga. Trzeba dać ludziom wolność. A samo spożycie rosnąć może i choćby poprzez rozdmuchane programy socjalne.
Nie bez znaczenia jest pewnie to, że 500+ wspiera alkoholików. Niestety...
No tak odezwali sie medrcy-ludzie pija to wina PiS.Ogorki po 6 PLN wina PiS itd.Co za aberacja!Problemem jest dostepnosc do alkoholu, niezrozumiałym jest prowadzenie handlu alkoholem 24h w miescie.I preferowanie okreslonego stylu zycia: zabawa=alkohol.
Tylko goście tego szlachetnego radia nie piją !