Strażacy dogaszają pożar hali przemysłowej w Szczecinku. W akcji brało udział 25 zastępów straży. Ogień pojawił się około godziny czwartej rano - podczas akcji nikt nie ucierpiał.
Okoliczni mieszkańcy relacjonują, że obudziły ich eksplozje.
- Rano obudziły mnie strzały, wybuchy. Ktoś przyszedł do pracy, włączył światło, samo zgasło i zaczęło się palić - mówił jeden z mieszkańców Szczecinka.
Ogień udało się już opanować - strażacy przede wszystkim starali się zapobiec jego rozprzestrzenieniu.
- Udało się obronić stację benzynową znajdującą się w pobliżu hali, która uległa spaleniu i zawaleniu. W tej chwili trwa kończenie akcji, pożar jest opanowany, nie ma żadnego zagrożenia dla okolicznych zabudowań - mówi rzecznik komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, Tomasz Kubiak.
Po zakończeniu akcji gaśniczej pracę rozpoczną policjanci powiedział nadkomisarz Tomasz Bykowski ze szczecineckiej policji.
- Gdy pożar zostanie ugaszony i nie będzie już żadnego niebezpieczeństwa będziemy mogli wejść na teren pogorzeliska i wykonać czynności procesowe. Nie mamy informacji, by komuś coś się stało, na miejscu był tylko stróż i jeden pracownik, którzy zauważyli pożar i go zgłosili, dlatego osób poszkodowanych nie ma - powiedział nadkomisarz Bykowski.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną, ani jak wysokie są straty. Akcja dogaszania potrwa do godz. 8.
- Rano obudziły mnie strzały, wybuchy. Ktoś przyszedł do pracy, włączył światło, samo zgasło i zaczęło się palić - mówił jeden z mieszkańców Szczecinka.
Ogień udało się już opanować - strażacy przede wszystkim starali się zapobiec jego rozprzestrzenieniu.
- Udało się obronić stację benzynową znajdującą się w pobliżu hali, która uległa spaleniu i zawaleniu. W tej chwili trwa kończenie akcji, pożar jest opanowany, nie ma żadnego zagrożenia dla okolicznych zabudowań - mówi rzecznik komendanta wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej, Tomasz Kubiak.
Po zakończeniu akcji gaśniczej pracę rozpoczną policjanci powiedział nadkomisarz Tomasz Bykowski ze szczecineckiej policji.
- Gdy pożar zostanie ugaszony i nie będzie już żadnego niebezpieczeństwa będziemy mogli wejść na teren pogorzeliska i wykonać czynności procesowe. Nie mamy informacji, by komuś coś się stało, na miejscu był tylko stróż i jeden pracownik, którzy zauważyli pożar i go zgłosili, dlatego osób poszkodowanych nie ma - powiedział nadkomisarz Bykowski.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną, ani jak wysokie są straty. Akcja dogaszania potrwa do godz. 8.
- Rano obudziły mnie strzały, wybuchy. Ktoś przyszedł do pracy, włączył światło, samo zgasło i zaczęło się palić - mówił jeden z mieszkańców Szczecinka.
- Udało się obronić stację benzynową znajdującą się w pobliżu hali, która uległa spaleniu i zawaleniu. W tej chwili trwa kończenie akcji, pożar jest opanowany, nie ma żadnego zagrożenia dla okolicznych zabudowań - mówi rzecznik komendanta wojewódzkiego Pa