Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz

Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Konrad Nowak [Radio Szczecin/Archiwum]
Kontrowersyjna kolonia w Pogorzelicy. Brud, robaki i brak ciepłej wody - na to m.in. skarżą się opiekunowie dzieci, które odpoczywają w tamtejszym ośrodku.
Sanepid wlepił cztery mandaty, a właściciele bazy odpierają zarzuty i podejmują nieoczekiwaną decyzję w sprawie ośrodka.

Do internetu trafił poruszający list z opisem kolonii, czytamy w nim:

"Robactwo, brud, grzyb, rdza. Dzieci chodzą głodne, ponieważ dostają bardzo małe porcje jedzenia. Wieczorami nie ma ciepłej wody."

W rozmowie z członkiem zarządu ośrodka usłyszeliśmy:

- Operator, który u nas kupił miejsca, wziął najtańszy pakiet po 500 zł za 10 dni. A sprzedał to po 1800 złotych, jako super bazę hotelową. Dzieci głodne? To jest bzdura, bo jest śniadanie, kolacja, szwedzki stół. Ten obiekt znajduje się w lesie, więc jak ktoś otworzy okno i będą tam robaki z lasu, to jest rzeczą naturalną - tłumaczy członek zarządu ośrodka.

Małgorzata Kapłan z zachodniopomorskiego Sanepidu informuje, że kolonia jest pod lupą inspektorów.

- Wpłynęło dziewięć interwencji na obiekt. Od 9 lipca trwają tam czynności kontrolne. Stwierdzono nieprawidłowości. Brudne wykładziny, materace, prześcieradła, brak zamka w drzwiach, brudne pomieszczenia sanitarne, pajęczyny, niewystarczająca ilość ciepłej wody - mówi Kapłan.

Jak usłyszeliśmy, to ostatnia kolonia, która odbyła się w dwóch budynkach - "Mewa" i "Gryf". Kompleks będzie zlikwidowany.

- Będzie wyłączony, taką decyzję spółka podjęła. To nie jest kwestia Sanepidu. Z zupełnie innych przyczyn, ale to jest tajemnica przedsiębiorstwa - mówi członek zarządu ośrodka.

Po kontroli Sanepid wszczął właśnie postępowanie.
Relacja Anny Łukaszek

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty