Szczecińska Lista Przebojów
Radio SzczecinRadio Szczecin » Szczecińska Lista Przebojów » ARCHIWUM » SZYMON NADAJE
Przyznaję, że nigdy nie byłem fanem Limp Bizkit i Linkin Park. Nie byłem też fanem żadnej innej grupy, którą można wrzucić do worka z napisem nu-metal. Owszem, lubię Faith No More i Primusa, czyli grupy, z których ten styl powoli się wykluwał. Jednak cała masa kolesi, którzy wyrastali potem jak grzyby po deszczu, rapowali zwrotki i wyśpiewywali melodyjne refreniki nigdy nie przyprawiała mnie o szybsze bicie serca.
Czerwona czapeczka podskakującego Freda Dursta nie była rekwizytem, na widok którego dostawałem skoku adrenaliny. Siłą rzeczy nie byłem też fanem Korna - grupy, która zapoczątkowała ten styl, choć oni mieli ten pierwiastek, który sprawiał, że ich piosenki zakleszczały się w mojej głowie. Bardzo nisko nastrojone gitary i bas (plus kontrastujące wysokie dźwięki dodające niepokoju niektórym utworom) oraz specyficzny śpiew Jonathana Davisa zdecydowanie wyróżniały ten zespół od innych. Potem miałem okazję poczytać trochę o życiu Davisa, okazało się, że większość piosenek z pierwszych albumów dotyczy jego bolesnych doświadczeń z przeszłości. Przemoc szkolna starszych "kolegów", zetknięcie z narkotykami, asystowanie podczas sekcji zwłok, praca w domu pogrzebowym, w końcu koszmar dzieciństwa, czyli molestowanie seksualne przez sąsiada. Wszystko to znajdziemy w piosenkach zespołu Korn. Kto dosłuchał do końca wstrząsającą końcówkę utworu "Daddy", który zamyka debiutancki album "Korn" z 1994 roku, ten wie, o czym mówię. Ma się wrażenie, że wokalista przestaje nad sobą panować, niczym podczas sesji terapeutycznej...
Z tego co twierdzą fani grupy (znam kilku takich) ostatnie albumy nie powalały. Sam przestałem śledzić losy zespołu, moda na nu-metal minęła (choć słyszałem opinie, że obecnie znów wraca...), składem wstrząsały przetasowania personalne... Popularność, siłą rzeczy, troszkę została osłabiona. Jednak moją uwagę przykuł najnowszy album "The Path Of Totality". Dlaczego? Zespół odświeżył swój styl, łącząc nisko nastrojone gitary z dubstepem. Genialne w swojej prostocie! Nie dość, że współbrzmi znakomicie to jeszcze wyciągnęli od lat niszowy gatunek muzyki na swiatło dzienne! Dlatego postanowiłem w końcu usłyszeć zespół na żywo. Występ podzielili na trzy części: najpierw starocie, potem nowości, a na koniec największe hiciory. Muszę powiedzieć, że nowe utwory, takie jak "Narcissistic Cannibal", "Chaos Lives In Everything", czy "Get Up!" mają wszelkie walory, by dołączyć w przyszłości do koncertowych 'pewniaków'. Szczególnie ten ostatni ze świetnym okrzykiem: "Shut the fuck up!, Get up!" :) A jak zostały przyjęte takie klasyki jak "Falling Away From Me" i "Freak On A Leash"? Szał, szał i jeszcze raz szał! Świetnie wypadł nieśmiertelny floydowy "Another Brick In The Wall" (wszystkie trzy części połączyli w całość). Na bis "Shoots And Ladders" z obowiązkowym intro zagranym przez Davisa na dudach, pod koniec dokleili cytat z Metallikowego "One"! A na samiutki koniec... powrót do samych początków - "Blind". Tak rozpoczyna się debiutancki album. Tak zakończyli koncert.
Występ Korna otwierało dwóch DJów, najpierw J Devil, czyli... Jonathan Davis, który puszczał coś ze stołu mikserskiego, po czym wychodził na środek sceny i podskakiwał jak marionetka. Ciekawostką było to, że gość kilka razy wyciągał ręce i składał dłonie w trójkąt, łącząc kciuki u dołu i palce wskazujące u góry. Zrozumiały i spodziewany symbol raczej na koncertach 2TM2,3 lub byłego kolegi z zespołu Briana Welcha... tym większe zaskoczenie jeśli spojrzymy na ksywkę delikwenta... ;) Zdecydowanie lepsze wrażenie zrobił na mnie Downlink, ten przynajmniej zajął się profesjonalnym didżejowaniem. Zapodał też świetną, podrasowaną wersję "Chop Suey!" System Of A Down. Po niej wszyscy gotowi już byli na danie główne.

SETLIST:
Predictable
Lies
No Place to Hide
Good God
Narcissistic Cannibal
Kill Mercy Within
Chaos Lives in Everything
My Wall
Get Up!
Way Too Far
Here to Stay
Freak on a Leash
Falling Away From Me
Another Brick in the Wall
(Pink Floyd cover)

BIS:
Shoots and Ladders / One
Got the Life
Blind
 

Zobacz także

2011-02-25, godz. 14:02 ANNA CALVI The Workman's Club, Dublin, 23.02.2011 Albumy "White Chalk" (2007) oraz najnowszy, jeszcze świeżutki "Let England Shake" nie pozostawiają żadnych złudzeń: PJ Harvey nie jest już krzykliwą, wyzywającą… » więcej 2011-02-11, godz. 12:01 NOUVELLE VAGUE Tripod, Dublin, 21 stycznia 2011 Do trzech razy sztuka! Najpierw była data na październik 2009, ale występ został odwołany. Druga data została wyznaczona na listopad 2010 - koncert też… » więcej 2011-01-06, godz. 01:49 Goran Bregović Sala Kongresowa, Warszawa, 29.12.2010 Magdalena Jastrzębska Piszę jeszcze na świeżo, żeby emocje nie uciekły, choć odczekałam ze 2 godziny, żeby w ogóle móc napisać coś więcej niż:… » więcej 2010-12-21, godz. 22:36 Anathema The Village, Dublin, 18.12.2010 Był sobie kiedyś, w pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych, brytyjski zespół metalowy o nazwie Anathema. Grywał koncerty u boku grup takich jak Cathedral… » więcej 2010-12-12, godz. 23:04 Arcade Fire, Vampire Weekend, Devendra Banhart The O2, Dublin, 05.12.2010 Arcade Fire to szczęściarze. Po debiutanckiej płycie "Funeral" (2004) krytycy padli przed nimi na kolana, bardzo szybko zaczęła rosnąć ilość fanów, głównie… » więcej 2010-12-07, godz. 12:24 SZYMON NADAJE Szymon Jastrzębski Janelle MonaeTripod, Dublin, 01.12.2010 Android nr 57821 znana jako Cyndi Mayweather zakochała się po uszy w człowieku o imieniu Anthony Greendown! Rusza… » więcej 2010-11-17, godz. 14:07 Gorillaz, De La Soul, Little Dragon Dublin, The O2, 11.11.2010 Dziwaczny projekt multimedialny o nazwie Gorillaz, który utworzyli Jamie Hewlett i Damon Albarn pod koniec ubiegłego wieku, stał się obecnie (ku zaskoczeniu… » więcej 2010-10-18, godz. 10:05 Porcupine Tree Mandela Hall, Belfast, 12.10.2010 "I Was Born in '67... The Year of 'Sgt. Pepper'"... taką oto deklaracją Steven Wilson rozpoczyna singlowy utwór "Time Flies", który promował… » więcej 2010-09-22, godz. 01:15 Joanna Newsom / Roy Harper Grand Canal Theatre, Dublin, 14.09.2010 Roy Harper to facet, który zajmuje się muzyką od połowy lat sześćdziesiątych. W przeszłości grywał koncerty u boku Jethro Tull, Fleetwood Mac i Pink… » więcej 2010-07-18, godz. 17:00 Tori Amos / Iveagh Gardens, Dublin, 16.07.2010 Przyznaję się od razu, że w drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych muzyka Tori Amos dość mocno przeorała moje muzyczne trzewia;) Intensywne odsłuchiwanie… » więcej
23456