"Impulsem do stworzenia tej rozsypanej kroniki stało się uczestnictwo w demonstracjach, które angażowały dziesiątki tysięcy Polek i Polaków. Efektem jest przejmująca diagnoza stanu naszego społeczeństwa i kobiecego ducha w obliczu dramatycznie nabrzmiewających konfliktów politycznych" - czytamy na okładce powieści. Jak było naprawdę próbowała dowiedzieć się Małgorzata Frymus zapraszając Ingę Iwasiów do studia.
"Impulsem do stworzenia tej rozsypanej kroniki stało się uczestnictwo w demonstracjach, które angażowały dziesiątki tysięcy Polek i Polaków. Efektem jest przejmująca diagnoza stanu naszego społeczeństwa i kobiecego ducha w obliczu dramatycznie nabrzmiewających konfliktów politycznych" - czytamy na okładce powieści. Jak było naprawdę próbowała dowiedzieć się Małgorzata Frymus zapraszając Ingę Iwasiów do studia.