Do tej pory takie mecze cieszyły się dużym zainteresowaniem. Rok temu na mecz z Legią przyszło 12 tysięcy widzów, dwa lata temu na spotkanie z Zagłębiem ponad osiem. Wcześniej - kiedy Portowcy grali w pierwszej lidze, dwukrotnie premierowe mecze oglądało po około pięć tysięcy kibiców. Podobna liczba fanów pojawiła się na pierwszym meczu gdy Pogoń grała w IV lidze.

Raczej nie ma szans na to, by inauguracyjny występ portowców obejrzało więcej niż pięć tysięcy osób. Zdaniem rzecznika prasowego Pogoni, Krzysztofa Uflanda słabo sprzedające się bilety na mecz ze Śląskiem to efekt tego, że fani czują przesyt piłką z powodu niedawno zakończonych Mistrzostw Świata.

- Być może coś w tym jest, że tego mundialu było tak dużo, że kibice czują zmęczenie futbolem - wyjaśnia Ufland.

Pod kasami na stadionie tłumów nie ma. Zdaniem kibiców słaba frekwencja była do przewidzenia.

- W Szczecinie jest specyficzna publika, kibice chodzą na mecze tylko, kiedy są wyniki. Nad wodę wolą jeździć - mówią fani "Portowców".

W ciągu ostatnich 15 lat na pierwszy mecz w sezonie rozgrywany w Szczecinie najmniej kibiców przyszło w 2002 roku. Na spotkaniu z Dyskobolią Grodzisk Wielkopolski było ich około czterech tysięcy.

Mecz ze Śląskiem rozpocznie się w sobotę o 18. Relacjonować go będziemy także na naszej antenie w audycji "Halo Stadion", która rozpocznie się o 17:05.