Kibicom należą się przeprosiny za porażkę na tak wczesnym etapie Pucharu Polski - mówił w programie "Wszystko na gorąco" Radia Szczecin Dariusz Adamczuk z pionu sportowego Pogoni Szczecin.
Portowa jedenastka okazała się słabsza od pierwszoligowej Stali Mielec i przegrała 0:2 w meczu 1/16 rozgrywek. Jak mówił w naszym studiu Adamczuk - Portowcy są piłkarsko drużyną lepszą, jednak zabrakło przede wszystkim skuteczności.
- Przepraszam, że po raz kolejny odpadamy na tym etapie rozgrywek w Pucharze, ale to jest piłka. Nie każdy mecz będziemy wygrywać, bo nie mamy jeszcze takiej jakości. To nie jest Wisła Kraków Cupiała z roku 2000, gdzie przez 30 meczy przegrała może jeden - mówił.
Pogoń Szczecin pojechała do Mielca w roli faworyta. Po 13. kolejkach Ekstraklasy jest na 3. miejscu w tabeli i ma tylko punkt straty do prowadzącej Wisły Płock. Stal z kolei plasuje się na 5. miejscu w tabeli I ligi.
- Przepraszam, że po raz kolejny odpadamy na tym etapie rozgrywek w Pucharze, ale to jest piłka. Nie każdy mecz będziemy wygrywać, bo nie mamy jeszcze takiej jakości. To nie jest Wisła Kraków Cupiała z roku 2000, gdzie przez 30 meczy przegrała może jeden - mówił.
Pogoń Szczecin pojechała do Mielca w roli faworyta. Po 13. kolejkach Ekstraklasy jest na 3. miejscu w tabeli i ma tylko punkt straty do prowadzącej Wisły Płock. Stal z kolei plasuje się na 5. miejscu w tabeli I ligi.