Radio SzczecinRadio Szczecin » Muzyka
W tym roku to Usher wystąpił podczas Super Bowl Halftime Show, co stało się pięknym podsumowaniem jego trzydziestoletniej już kariery (debiutancka płyta artysty ukazała się w 1994 roku). Do celebracji dołącza też dziewiąty krążek Ushera, który wokalista tak zapowiadał: ""Coming Home" to oda do powrotu do korzeni, cokolwiek i gdziekolwiek by to nie było. Wracam do domu - tam, gdzie czuję się komfortowo, będąc dokładnie tym, kim teraz jestem. Mam nadzieję, że utożsamicie się z nowym albumem niezależnie od tego, gdzie jesteście i przez co przechodzicie".

Ten powrót do korzeni to na pewno zwrócenie się ku R'n'B i pomieszanie tego gatunku z popem - w osiągnięciu tego brzmienia Usherowi pomogli producenci tacy jak The-Dream, Jermaine Dupri, Tricky Stewart, czy Pharrell Williams. Gościnnie na "Coming Home" pojawili się Pheelz, Latto, H.E.R., Summer Walker i 21 Savage.
Nazwa zespołu została zainspirowana pomysłem wielkiego hedonistycznego bankietu - dodajmy do tego brzmienia w stylu baroque pop, a także tuniki, gorsety, aksamitne suknie i falbany. Tak w jednym zdaniu można przedstawić The Last Dinner Party - zespół tworzony przez pięć młodych Brytyjek, które zaczęły ze sobą grać w 2021 roku.

Na początku zespół skupił się na koncertach, wypełniając coraz większe sale - w międzyczasie powstawały też kolejne single (ten debiutancki ukazał się w kwietniu 2023 roku).

2 lutego artystki wydały swoją pierwszą płytę, o której mówią: "Ekstaza to wahadło, które porusza się między skrajnymi emocjami ludzkimi, od euforii namiętności po wzniosłość bólu. To właśnie ta koncepcja jest spoiwem naszego albumu. To swego rodzaju archeologia nas samych. Z tego krążka można wydobywać nasze zbiorowe i indywidualne doświadczenia. Wyciągnęłyśmy na wierzch solówki, ujawniłyśmy wyznania wprost z kart pamiętnika i dodałyśmy orkiestrę, by ożywić naszą wizję".

The Last Dinner Party mają już na koncie jedną statuetkę BRIT Award, a także wyróżnienie "BBC Sound of 2024", a to pewnie dopiero początek...
Amerykański zespół synth-popowa Future Islands pochodzi z Baltimore i jest na rynku muzycznym od 2006 roku - w ubiegłym tygodniu muzycy dołączyli do swojej dyskografii siódmą płytę. Nowy materiał powstawał od 2020 do 2023 roku i został zainspirowany rozpadem związku na odległość wokalisty grupy Samuela T. Herringa w obliczu ogólnoświatowych obostrzeń związanych z pandemią.

Jeśli chodzi o produkcję albumu, to do Future Islands dołączył tu Steve Wright, a miksem zajął się razem z Wrightem Chris Coady, który powraca do współpracy z zespołem po raz pierwszy od czasu krążka "Singles" z 2014 roku.

Premierowe utwory będzie można usłyszeć w Polsce 2 sierpnia podczas OFF Festival 2024.
Czternasty album amerykańskiego zespołu Green Day to "zaproszenie do mózgów muzyków, ich zbiorowy duch, jak i zrozumienie przyjaźni, kultury i dziedzictwa ostatnich ponad trzydziestu lat". To także powrót do współpracy z producentem Robem Cavallo, która przysłużyła się do powstania najważniejszych płyt grupy - "Dookie" z 1994 roku i "American Idiot" z 2004 roku. Obydwa te krążki świętują w tym roku okrągłe rocznice wydania, co będzie miało duży wpływ na zbliżającą się trasę koncertową Green Day. Podczas "The Saviors Tour" muzycy wykonają w całości materiał z rocznicowych płyt, a fani będą mogli też zobaczyć koncerty takich sław, jak Nothing but Thieves, czy The Smashing Pumpkins. Trasa nie zawita do Polski, ale zespół Green Day pojawi się w Niemczech - koncerty w Berlinie i Hamburgu zaplanowano na czerwiec.
Poprzednia płyta tej amerykańskiej wokalistki, która ma już na koncie nagrodę Grammy, znalazła się na szczycie rocznego zestawienia magazynu „TIME”, pojawiła się także w czołowych dziesiątkach podsumowań m.in. „New York Timesa”, „Rolling Stone’a”, „The Washington”, czy „Billboardu”. Tym razem Kali Uchis dodała do swojej dyskografii czwarty krążek, który jest też jej drugą hiszpańskojęzyczną propozycją.

Materiał zainspirował kwiat orchidei - jak mówi artystka: "Ten kwiat zawsze mnie intrygował, czułam się nim namagnesowana. Na moją płytę wpłynął ponadczasowy, niesamowity, mistyczny, uderzający, wdzięczny i zmysłowy urok orchidei. Dzięki bijącemu od niego ogromowi świeżej energii chcę na nowo zdefiniować to, w jaki sposób patrzymy na muzykę latynoską".
1234567