Machina Czasu
Radio SzczecinRadio Szczecin » Machina Czasu
Tramwaj Nr. 9 zjeżdża z Placu Zwycięstwa w kierunku Głębokiego. Wrzesień 1973 r. Fot. Jan Iwańczuk [pomeranica.pl]
Tramwaj Nr. 9 zjeżdża z Placu Zwycięstwa w kierunku Głębokiego. Wrzesień 1973 r. Fot. Jan Iwańczuk [pomeranica.pl]
12 sierpnia 1945 roku uruchomiono pierwszą linię tramwajową w polskim Szczecinie. Było to spore osiągnięcie, ponieważ po II wojnie światowej sieć torowa w mieście zniszczona była w 45%, trakcyjna - w 75%, natomiast tabor - w 50%. W 1945 roku działała tylko jedna zajezdnia, przy ul. Niemierzyńskiej. Pierwsza linia działała na trasie od tej zajezdni do Bramy Portowej.
Przed nami podróż w czasie szczecińskimi tramwajami. Dlaczego i w jakich okolicznościach "zjedzono" norweskie tramwaje w Szczecinie? Na jakie niebezpieczeństwa narażeni byli motorniczowie w pierwszych powojennych latach? Do czego potrzebne były wiertarki w drzwiach do wagonów? O tym między innymi w "Machinie czasu".
Fot. pixabay.com
Fot. pixabay.com
Przed miesiącem wszedł na ekrany polskich kin film Baza Luhrmanna "Elvis". W tytułowej roli wystąpił Austin Butler. Towarzyszą mu m.in. Tom Hanks, Maggie Gyllenhaal i Olivia DeJonge. Reżyser zadbał, by była to nie tylko opowieść o Presleyu - królu rock'n'rolla, ale jednocześnie o mechanizmach rządzących w tamtym czasie amerykańskim show-biznesem.

Elvis Presley."Kim był? Kołtunem z Południa? Samoniszczącą się maszyną do śpiewania? Królem?" W ten sposób Maria Szabłowska zaczyna swoją książkę "ELVIS - Amerykański sen". Ta ceniona dziennikarka muzyczna znana jest ze swojej miłości do Presleya, którą - jak twierdzi - wyssała z mlekiem matki.
Panie! Panowie! Elvis w "Machinie czasu"!
Fot. pixabay.com
Fot. pixabay.com
Nic nowego pod słońcem - to tytuł tego pełnego radości, słońca oraz smaków i kolorów lata odcinka "Machiny czasu". Zapraszamy na wakacyjną wędrówkę… po czasie utrwalonym na taśmach z radiowego archiwum.
Proszę wyobrazić sobie olbrzymie, wysokie na dwa piętra pomieszczenie, wypełnione półkami. Dziesiątki tysięcy większych i mniejszych kartonowych pudełek, w które opakowane są taśmy. Na nich głosy z przeszłości. Znajdziemy tu przemówienia partyjnych kacyków, uroczyste przecinanie wstęg, wizyty przywódców bratnich narodów, ale i zwykłe, codzienne życie utrwalone na kilometrach taśm z radiowego archiwum.
Kosciol w Minsku. Fot. pixabay.com
Kosciol w Minsku. Fot. pixabay.com
Co łączy te postaci: Tadeusz Kościuszko, Stanisław Moniuszko, Michał Kleofas Ogiński, Adam Mickiewicz? Polacy powiedzą, że ich działalność wpłynęła na naszą narodową tożsamość. Ale to samo stwierdzą Białorusini. Kto komu "podkrada" bohaterów?
"Pożegnanie Ojczyzny" - to jeden z najbardziej znanych polskich polonezów. Ale i na Białorusi ten utwór jest traktowany jako melodia narodowa.
My, Polacy zwykliśmy uważać, że wszystko, co pozytywne w naszej przeszłości (i teraźniejszości), jest polskie i żadne inne. A jak to wyglądało (i wygląda) naprawdę?
Na muzyczną wędrówkę po Białorusi zapraszają: dr Andrzej Wątorski i dr Wojciech Kral.
W "Machinie czasu" - Alex Wieseltier i Agata Rokicka. Fot. Paweł Nowakowski [Wydawnictwo Forma]
W "Machinie czasu" - Alex Wieseltier i Agata Rokicka. Fot. Paweł Nowakowski [Wydawnictwo Forma]
Okładkaa książki Alexa Wieseltiera "Krzywe zwierciadło"
Okładkaa książki Alexa Wieseltiera "Krzywe zwierciadło"
W "Machinie czasu" - Alex Wieseltier i Agata Rokicka. Fot. Paweł Nowakowski [Wydawnictwo Forma]
W "Machinie czasu" - Alex Wieseltier i Agata Rokicka. Fot. Paweł Nowakowski [Wydawnictwo Forma]
W "Machinie czasu" - Alex Wieseltier i Agata Rokicka. Fot. Paweł Nowakowski [Wydawnictwo Forma]
W "Machinie czasu" - Alex Wieseltier i Agata Rokicka. Fot. Paweł Nowakowski [Wydawnictwo Forma]
"Co czytasz? Nie nudzi cię to? Przecież to było ponad siedemdziesiąt lat temu! Ciebie jeszcze na świecie nie było i nawet nie wiadomo było, czy w ogóle będziesz. Na co komu potrzebne to rozpamiętywanie? Moja mama, a twoja prababcia nigdy o tym nie mówiła. Ja tez nie. A przecież to my przeżyłyśmy ten okres. Moja mama powiedziała, ze woli nasza tajemnice zabrać do grobu. Komu potrzebne takie historie? Czy po to, żeby następne pokolenia żyły życiem ofiar i przekazywały strach i nienawiść z pokolenia na pokolenie? Co takiego strasznego nam się wydarzyło? Że jednak przeżyłyśmy? Jesteś pewna, ze jesteś w stanie znieść prawdę? Obojętnie jaka ona jest? Mnie już i tak dużo tego życia nie zostało, wiec jak tak bardzo chcesz, to ci opowiem." To fragment książki Alexa Wieseltiera "Krzywe zwierciadło", który wiele mówi o tym, czego możemy się po niej spodziewać. To zbiór opowieści ludzi (i o ludziach), którzy doświadczyli okrucieństwa wojny - relacje ofiar, sprawców, świadków Zagłady. Z pamięcią o tych wydarzeniach sprawa nie jest prosta. Ludzie, którzy przeżyli piekło, nie chcą wracać do nich wspomnieniami. Chronią w ten sposób siebie. Ale jako społeczeństwo nie możemy o tym zapomnieć - mówi Alex Wieseltier, autor tomu opowiadań "Krzywe zwierciadło", który ukazał się właśnie nakładem wydawnictwa Forma.
Kłomino koło Bornego Sulinowa. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Kłomino koło Bornego Sulinowa. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Kłomino koło Bornego Sulinowa. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Kłomino koło Bornego Sulinowa. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Kłomino koło Bornego Sulinowa. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Kłomino koło Bornego Sulinowa. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Kłomino koło Bornego Sulinowa. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Kłomino koło Bornego Sulinowa. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Izba Muzealna w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Izba Muzealna w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Izba Muzealna w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Izba Muzealna w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Izba Muzealna w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Izba Muzealna w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Izba Muzealna w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Izba Muzealna w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Izba Muzealna w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Izba Muzealna w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Izba Muzealna w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Izba Muzealna w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Izba Muzealna w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Izba Muzealna w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Izba Muzealna w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Izba Muzealna w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Cmentarz w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Cmentarz w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Cmentarz w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Cmentarz w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Cmentarz w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Cmentarz w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Cmentarz w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Cmentarz w Bornem Sulinowie. Fot. Agata Rokicka [Radio Szczecin]
Spotykamy się pod czołgiem w centrum miasta przy alei Niepodległości 28. Czołg radziecki, ale polskiej produkcji, miasto nowe (bo przecież prawa miejskie otrzymało dopiero w 1993 roku), ale przecież jego historia jest znacznie dłuższa. Wcześniej, chociaż istniało, nie można go było znaleźć na żadnej mapie. Borne Sulinowo - miejsce tajemnicze, dziwne, ciekawe, piękne, ale przede wszystkim mające niezwykłą historię.
Nasz przewodnik w podróży w czasie, Dariusz Czerniawski założył przy Zespole Szkół im. Bohaterów Oflagu IID Izbę Muzealną. Na mój widok krzyczy z oddali: "Witam na najmłodszych Ziemiach Odzyskanych w Polsce".
Okładka płyty "Przytul" Stanisławy Celińskiej. Fot. mat. promocyjne wydawcy
Okładka płyty "Przytul" Stanisławy Celińskiej. Fot. mat. promocyjne wydawcy
„Żyjemy w czasach rozprzestrzeniającej się agresji. Tak bardzo teraz potrzebujemy miłości. Nie bójmy się okazywać jej ludziom, całemu światu. Nie wstydźmy się prosić o tę miłość i nie wstydźmy się wypowiadać tego magicznego słowa: przytul". Tak o swojej nowej płycie "Przytul" pisze Stanisława Celińska – aktorka, pieśniarka, wielka osobowość twórcza.
W „Machinie czasu” – o rzeczach i sprawach nie poddających się czasowi opowiada Stanisława Celińska.
Bandurzysta. Fot. pixabay.com
Bandurzysta. Fot. pixabay.com
Od romantyzmu po współczesność. Od Mykoły Łysenki, przez Borysa Latoszyńskiego, aż po Myrosława Skoryka i Wałentyna Sylwestrowa. Kontynuujemy muzyczną podróż przez czas po bezkresnych stepach Ukrainy.
Dr Andrzej Wątorski, dr Wojciech Kral i Agata Rokicka. Zapraszamy na drugą część opowieści "Dumka na trzy głosy".
Fot. pixabay.com
Fot. pixabay.com
Step. Ten bezkres jest obecny w kulturze Ukrainy. Otwarta przestrzeń, o której śpiewano w kozackich dumach i dumkach. O bandurach, kobzach, lirach, a więc o ukraińskich instrumentach, ale i o muzykach i kompozytorach w "Machinie czasu".
W muzyczną podróż w głąb Ukrainy przez czas zabiorę Was wspólnie z dr. Andrzejem Wątorskim i dr. Wojciechem Kralem. Będzie to więc dumka na trzy głosy.
Anna Frajlich w "Machinie czasu". Fot. Paweł Nowakowski, Wydawnictwo Forma
Anna Frajlich w "Machinie czasu". Fot. Paweł Nowakowski, Wydawnictwo Forma
Anna Frajlich. Fot. ze zbiorów prywatnych poetki
Anna Frajlich. Fot. ze zbiorów prywatnych poetki
Szkoła Ćwiczeń w Szczecinie. Anna Frajlich druga z lewej (1953). Fot. ze zbiorów prywatnych poetki
Szkoła Ćwiczeń w Szczecinie. Anna Frajlich druga z lewej (1953). Fot. ze zbiorów prywatnych poetki
Podczas odpowiedzi. V Liceum w Szczecinie (1958/1959). Fot. ze zbiorów prywatnych poetki
Podczas odpowiedzi. V Liceum w Szczecinie (1958/1959). Fot. ze zbiorów prywatnych poetki
Znów przejeżdżam
nad Dworcem Gdańskim
tylko nie mogę
nad nim przejść
do porządku dziennego.

Tak w wierszu "Powrót – podróż sentymentalna" Anna Frajlich opisuje niezaleczoną ranę Marca 68. Do opuszczenia Polski zostało wówczas zmuszonych wielu Polaków pochodzenia żydowskiego. Odjeżdżali oni głównie z Dworca Gdańskiego. W 30. rocznicę Marca 68 na ścianie dworca odsłonięto tablicę upamiętniającą te wydarzenia ze słowami Henryka Grynberga: "Tu więcej zostawili po sobie niż mieli".
W "Machinie czasu" spotkanie z Anną Frajlich - poetką, publicystką, literaturoznawczynią, slawistką. Będzie to podróż od Kirgizji i Lwowa przez Szczecin do Nowego Jorku.
Anna Frajlich przyjechała do Szczecina na zaproszenie Wydawnictwa Forma, dzięki któremu ukazały się właśnie dwa tomy jej "Wierszy zebranych". Pierwszy nosi tytuł "Przeszczep", drugi - "Powroty". Zapraszam więc do wysłuchania rozmowy o przeszczepach i powrotach.
W "Machinie..." wykorzystano fragment audycji Aliny Głowackiej "GDZIE RAKI ZIMUJĄ" z 30.01.1960 roku.
6789101112