Budowlańców, stolarzy, monterów, spawaczy czy hydraulików - w Polsce - jak na lekarstwo. Wielu z nich pracuje za granicą. W Danii, Norwegii czy w Szwecji, na budowach najczęściej słychać polski język...
Bez polskich fachowców szwedzkie osiedla budowałyby się wolniej, a remonty gmachów trwałyby dłużej i byłyby bardziej kosztowne. W ubiegłym roku ponad 40 tysięcy naszych rodaków pracowało legalnie w Szwecji.
Stawki za godzinę pracy rzędu 150 koron, czyli ok. 60 zł na początek, mogą wydawać się kuszące. Jednak koszt mieszkania w Szwecji to spory wydatek. Miejsce w wieloosobowym pokoju kosztuje w Sztokholmie równowartość 600 zł. Samodzielny pokój można wynająć za 3500 koron czyli za 1400 złotych. Mieszkanie dwupokojowe, wynajmowane z reguły od imigranta z Bliskiego Wschodu na przedmieściach Sztokholmu to wydatek rzędu 4 i pół tysiąca złotych.
Większość pracujących Polaków to "pracownicy oddelegowani". Część z nich prowadzi własną działalność gospodarczą. Szwedzi najczęściej wynajmują Polaków przez rodzime lub polskie agencje pracy tymczasowej. Reszta wykonuje prywatne zlecenia często nie zawierając żadnych umów. Nie wiadomo ilu z nich, jest oszukiwanych przez nieuczciwych pracodawców i szemrane agencje.
Reszta wykonuje prywatne zlecenia, często nie zawierając żadnych umów. Nie wiadomo ilu z nich jest oszukiwanych przez nieuczciwych pracodawców i niepoważne agencje.
- Jak pracodawca wyczuje, że jesteś słaby i wie, że nie znasz języka i nie pójdziesz na skargę do szwedzkich związków zawodowych, to wtedy okrada Cię oficjalnie. Nie płaci za dni wolne od pracy, nie płaci za godziny przepracowane w szkodliwych dla zdrowia warunkach czy za ewentualne delegacje - mówi Mariusz Marszałek, który od kilku lat mieszka i pracuje w Sztokholmie legalnie. W miejscach, gdzie spotyka Polaków, namawia ich do zapisywania się do związków.
Jednak do związków zawodowych mogą należeć jedynie te osoby, które posiadają szwedzki numer PESEL. Aby móc jego otrzymać potrzeba mieć umowę o pracę lub adres zameldowania w Szwecji. Czas rozpatrywania wniosku o przyznanie numeru trwa nawet rok.
Rok 2019 będzie ostatnim, kiedy pracownicy oddelegowani z Polski będą mogli w Szwecji pracować na dotychczasowych warunkach. Szwedzki rząd podjął decyzję o nowelizacji unijnej dyrektywy w tej sprawie. Od następnego lata związki zawodowe - zgodnie z prawem - będą mogły blokować firmy, które nie podpisały szwedzkich zbiorowych umów z pracownikami.
Według nich pracodawca działający w Szwecji zobowiązany jest do wypłaty stawek wg tejże umowy oraz opłacenia składek emerytalnych, nawet jeśli opłacił je w miejscu swojej siedziby.
Szwedzi chroniąc za wszelką cenę swój rynek pracy zrobili nam niechcąco przysługę.
Może już za rok łatwiej i szybciej znajdziemy fachowców branży budowlanej i remontowej?