Atak na policję w Irlandii Północnej. Zginęła znajdująca się na miejscu dwudziestodziewięcioletnia dziennikarka. Śledczy traktują to jako akt terroru ze strony irlandzkich separatystów.
Zaczęło się od policyjnych przeszukań.
- W kierunku policji rzucono około 50 koktajli Mołotowa, dwa samochody podpalono. Potem pojawił się człowiek z bronią, który otworzył ogień - mówi Mark Hamilton z lokalnej policji.
Według relacji świadków, uzbrojony człowiek wyłonił się zza rogu i strzelał na ślepo w kierunku samochodów policyjnych. Nie żyje 29-letnia dziennikarka.
Od porozumienia wielkopiątkowego, które zakończyło krwawe napięcia w regionie, mija 26 lat. Szereg pomniejszych organizacji - np. Nowa IRA, nie złożyło jednak broni.
- W kierunku policji rzucono około 50 koktajli Mołotowa, dwa samochody podpalono. Potem pojawił się człowiek z bronią, który otworzył ogień - mówi Mark Hamilton z lokalnej policji.
Według relacji świadków, uzbrojony człowiek wyłonił się zza rogu i strzelał na ślepo w kierunku samochodów policyjnych. Nie żyje 29-letnia dziennikarka.
Od porozumienia wielkopiątkowego, które zakończyło krwawe napięcia w regionie, mija 26 lat. Szereg pomniejszych organizacji - np. Nowa IRA, nie złożyło jednak broni.