Rośnie ryzyko ponownego wybuchu epidemii cholery w Jemenie. Od początku roku odnotowano w tym kraju 195 tysięcy przypadków choroby.
Codziennie po pomoc zgłasza się ponad 2 tysiące pacjentów. Prawie jedną trzecią z nich stanowią dzieci.
Obawy dotyczące wybuchu epidemii są związane ze zbliżającą się porą deszczową. W wyniku trwającej wojny w Jemenie został zniszczony system ochrony zdrowia i sieć wodociągów.
Pierwszy wybuch cholery, w czasie którego odnotowano ponad milion przypadków, udało się zdławić w 2017 roku. W wyniku choroby zmarło wtedy ponad 2500 osób. Jednak liczba osób zakażonych zaczęła ponownie niebezpiecznie rosnąć - ostrzega Oxiom, organizacja zajmująca się pomocą humanitarną.
Cholera przenosi się przez spożywanie zakażonej wody i pożywienia. Powoduje biegunkę, a do śmierci pacjenta może dojść w ciągu kilkunastu godzin.
Organizacja Narodów Zjednoczonych alarmuje, że 14 mln Jemeńczyków cierpi w wyniku głodu, ponad 17 milionów nie ma stałego dostępu do czystej wody.
W trwającą od pięciu lat wojnę w tym najbiedniejszym państwie na Półwyspie Arabskim są zaangażowane siły międzynarodowe. Arabska koalicja pod wodzą Arabii Saudyjskiej wspiera siły rządowe walczące z bojownikami Huti, których popiera Iran.
Obawy dotyczące wybuchu epidemii są związane ze zbliżającą się porą deszczową. W wyniku trwającej wojny w Jemenie został zniszczony system ochrony zdrowia i sieć wodociągów.
Pierwszy wybuch cholery, w czasie którego odnotowano ponad milion przypadków, udało się zdławić w 2017 roku. W wyniku choroby zmarło wtedy ponad 2500 osób. Jednak liczba osób zakażonych zaczęła ponownie niebezpiecznie rosnąć - ostrzega Oxiom, organizacja zajmująca się pomocą humanitarną.
Cholera przenosi się przez spożywanie zakażonej wody i pożywienia. Powoduje biegunkę, a do śmierci pacjenta może dojść w ciągu kilkunastu godzin.
Organizacja Narodów Zjednoczonych alarmuje, że 14 mln Jemeńczyków cierpi w wyniku głodu, ponad 17 milionów nie ma stałego dostępu do czystej wody.
W trwającą od pięciu lat wojnę w tym najbiedniejszym państwie na Półwyspie Arabskim są zaangażowane siły międzynarodowe. Arabska koalicja pod wodzą Arabii Saudyjskiej wspiera siły rządowe walczące z bojownikami Huti, których popiera Iran.