W wywiadzie dla dziennika Washington Post, Guaidó powiedział, że przecenił poparcie wewnątrz sił zbrojnych. Nie odrzucił też przyjęcia w przyszłości amerykańskiego wsparcia militarnego.

Juan Guaidó powiedział, że spodziewał się przejścia na stronę opozycji większej liczby wojskowych, co miało doprowadzić do ustąpienia ze stanowiska Nicolasa Maduro.

Scenariusz taki nie miał miejsca i wojsko stłumiło protesty uliczne zorganizowane przez opozycję. „Pewnie potrzebujemy więcej żołnierzy i więcej członków rządu chętnych do poparcia konstytucji” - mówił dziennikowi Washington Post.

Guaidó powiedział, że nie poparłby jednostronnej amerykańskiej interwencji wojskowej. Zaznaczył jednak, że gdyby wenezuelska armia odwróciła się od Maduro, to parlament tego kraju mógłby zaakceptować wsparcie militarne ze strony Stanów Zjednoczonych.

Guaidó podziękował doradcy prezydenta Trumpa do spraw bezpieczeństwa narodowego Johnowi Boltonowi za otwarcie takiej opcji.

Juan Guaidó jest przewodniczącym wenezuelskiego parlamentu. W styczniu ogłosił się tymczasowym prezydentem tego kraju, powołując się na konstytucję i przepisy dotyczące przejęcia obowiązków głowy państwa w razie stwierdzenia nieważności wyborów.

Guaidó został uznany za przywódcę Wenezueli przez 54 państwa, w tym USA, Kanadę i kraje europejskie.