Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz

Miejsce zamachu - Sztokholm. Fot. Przemysław Gołyński [Radio Szczecin]
Miejsce zamachu - Sztokholm. Fot. Przemysław Gołyński [Radio Szczecin]
Chciała ułożyć sobie życie w Szwecji, teraz ma miesiąc na opuszczenie kraju. W poniedziałek szwedzki Sąd Migracyjny uznał, że 39-letnia Ukrainka, jedna z ofiar zamachu terrorystycznego w Sztokholmie sprzed dwóch lat, musi powrócić do swojej ojczyzny.
Pochodząca z Kijowa Irina przyjechała do Szwecji kilka lat temu, aby stworzyć dla siebie i nastoletniej córki lepszą przyszłość. 7 kwietnia 2017 roku była jedną z osób w tłumie przy wejściu do jednego ze sklepów w centrum Sztokholmu, w który ciężarówką wjechał terrorysta - Uzbek Rahmet Akiłow.

Irina została wtedy ciężko ranna. W szpitalu Karolinska, gdzie odwiedził ją premier Szwecji, amputowano jej prawą nogę. Kobieta porusza się teraz dzięki protezie. W rozmowie z dziennikiem Dagens Nyheter Irina powiedziała, że wciąż cierpi. Zarówno fizycznie, jak i psychicznie, oraz że nadal potrzebuje opieki lekarzy specjalistów.

Ukrainka kilkakrotnie starała się uzyskać pozwolenie na stały pobyt w Szwecji. Za każdym razem otrzymywała odmowę. Kiedy rok temu miała zeznawać jako świadek w procesie przeciwko Uzbekowi, Urząd Migracyjny przyznał jej tymczasowe pozwolenie na pobyt. Po zakończeniu procesu pozwolenie cofnięto i wydano decyzję o wydaleniu kobiety ze Szwecji, od której Irina się odwołała.

Zarówno minister sprawiedliwości Morgan Johansson, jak i premier Szwecji Stefan Löfven, odmówili komentowania tej sprawy.

W ciągu pierwszego półrocza bieżącego roku, szwedzki Urząd Migracyjny wydał ponad 60 tysięcy pozwoleń na pobyt w Szwecji.
Relacja Przemysława Gołyńskiego.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
12345

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty