W laickiej Szwecji to, że zbliżają się Święta Wielkanocne widać po wszechobecnych gałązkach z kolorowymi piórkami i małymi pisankami. Zdobią nie tylko wystawy sklepów, ale i wnętrza domów większości Szwedów. Tuż przed świętami, do ich drzwi pukają małe czarownice…
Z reguły to dziewczynki w wieku przedszkolnym ubrane w kolorowe sukienki i fartuszki. Z chustkami na głowach, wymalowanymi buziami i koszykami w rękach odwiedzają domy. W zamian za kartkę z rysunkami i życzeniami Wesołych Świąt liczą na łakocie lub datki.
Ta niezwykle popularna w Szwecji tradycja pochodzi z początku XIX wieku. Według dawnych, ludowych wierzeń w Wielki Czwartek czarownice leciały na Niebieską Górę (Blåkulla), gdzie świętowały zawarty pakt z diabłem. Do domów powracały właśnie w Wielkanoc, podbierając po drodze swoim sąsiadom słodycze.
Na południu i wschodzie Szwecji zwyczaj ten praktykowany jest w Wielki Czwartek. Natomiast na zachodzie kraju ”wielkanocne czarownice” odwiedzają domy w Wielką Sobotę. W wielu miastach odbywają się wtedy wielkanocne pochody, w których uczestniczą przebrane za czarownice dzieci, rodzice i wychowawcy.
Ta niezwykle popularna w Szwecji tradycja pochodzi z początku XIX wieku. Według dawnych, ludowych wierzeń w Wielki Czwartek czarownice leciały na Niebieską Górę (Blåkulla), gdzie świętowały zawarty pakt z diabłem. Do domów powracały właśnie w Wielkanoc, podbierając po drodze swoim sąsiadom słodycze.
Na południu i wschodzie Szwecji zwyczaj ten praktykowany jest w Wielki Czwartek. Natomiast na zachodzie kraju ”wielkanocne czarownice” odwiedzają domy w Wielką Sobotę. W wielu miastach odbywają się wtedy wielkanocne pochody, w których uczestniczą przebrane za czarownice dzieci, rodzice i wychowawcy.