Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz

Raport przewiduje, że część firm zostanie zlikwidowanych, a inne przeniosą się do Republiki Irlandii. Prognozowany jest też rozwój czarnego rynku. Fot. Jacek Rujna [Radio Szczecin]
Raport przewiduje, że część firm zostanie zlikwidowanych, a inne przeniosą się do Republiki Irlandii. Prognozowany jest też rozwój czarnego rynku. Fot. Jacek Rujna [Radio Szczecin]
W Wielkiej Brytanii wyciek rządowego dokumentu ws. twardego brexitu. Do analizy kancelarii premiera dotarł Sunday Times, który podkreśla, że wg. rządowych ekspertów najbardziej prawdopodobny wariant wyjścia bez umowy doprowadzi do chaosu na granicach, niepokojów w Irlandii Północnej, a także problemów z dostawami jedzenia i leków.
Według zastrzeżonego, wewnętrznego raportu kancelarii premiera efekty twardego brexitu będzie można odczuć natychmiast. Mają to być kolejki i chaos na granicach przy portach, np. w Dover. Najgorzej ma być przez pierwsze trzy miesiące, potem spodziewany czas oczekiwania ma być dłuższy niż dzisiaj o 50-70 proc.

Według rządowych ekspertów jedzenia nie zabraknie, ale będzie trudniej dostępne, wybór będzie mniejszy, a cena wzrośnie, co uderzy w biedniejsze grupy społeczne.

3/4 leków na rynku pochodzi z kontynentu. Spodziewany efekt twardego brexitu to opóźnienia w dostawach. Jest to problem w przypadku leków ratujących życie.

Raport przewiduje też wzrost przestępczości i protesty - choćby w Irlandii Północnej. Nagłe pojawienie się granicy na Szmaragdowej Wyspie to według autorów "poważne utrudnienia w handlu".

Raport przewiduje, że część firm zostanie zlikwidowanych, a inne przeniosą się do Republiki Irlandii. Prognozowany jest też rozwój czarnego rynku.

W przypadku twardego brexitu status imigrantów - w tym również Polaków na Wyspach - nie będzie gwarantowany umową międzynarodową. Dokument stwierdza, że w "samym momencie wyjścia" imigranci "w dużej mierze mogą zachować dotychczasowe prawa".

Część ekspertów ds. imigracji i zrzeszeń imigrantów zgłaszała w przeszłości obawy, co do takiego określenia wskazując, że dopuszcza ono pewne ograniczenia statusu Polaków, Rumunów czy Francuzów mieszkających na Wyspach. Premier Boris Johnson, podobnie jak jego poprzedniczka Theresa May deklarował jednak, że unijni imigranci są w kraju mile widziani.

W przeszłości wiele prognoz okazało się nieprawdziwymi lub przesadzonymi. Przypominają o tym zwolennicy brexitu, którzy oskarżają przeciwników wyjścia o straszenie ludzi i próbę przeciwstawienia się demokratycznemu werdyktowi obywateli.

Według brytyjskiego rządu Londyn ma opuścić Unię za niewiele ponad dwa miesiące - z porozumieniem lub bez. Premier Boris Johnson deklaruje, że chce zmiany umowy, ale na razie nie rozpoczęły się nawet rozmowy w tej sprawie. Unia wysyła sygnały, że nie zgadza się na podstawowe warunki nakreślone przez Borisa Johnsona.
Relacja Adama Dąbrowskiego (IAR)

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
12345
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty