Nic na siłę - trzeba przekonać mieszkańców i władze samorządowe, pokazać działające zgodnie z przepisami fermy i zgoda na hodowle norek będzie, tak jak w Wołkowie koło Radowa Małego czy w Wołowcu koło Nowogardu - podkreślał w audycji Radio Szczecin na Wieczór Maciej Buczek.

Według przekazanych przez niego danych - w naszym regionie działa ponad 60 ferm, zatrudniających ok. 2 tys. osób bezpośrednio przy hodowli i około tysiąca w firmach około branżowych.

Hodowcy norek, by zyskać akceptację lokalnych społeczności - dofinansowują ważne dla nich przedsięwzięcia, na przykład w Goleniowie wybudowali boisko, w Nowogardzie dołożyli się do remontu szpitala - podkreślał Maciej Buczek.

Dzięki mediacji Związku - udało się osiągnąć kompromis w Rościnie koło Myśliborza, gdzie mieszkańcy i władze gminy protestowali przeciwko fermie, działającej w centrum miejscowości. Duński przedsiębiorca zgodził się na jej przeniesienie, a związek pomoże wyszukać nową lokalizację i częściowo sfinansuje przeprowadzkę.