Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Rodzice niepełnosprawnych dzieci, którzy okupują Sejm żądają natychmiastowego zrównania ich świadczeń z wysokością najniższej krajowej pensji. Na razie nie zamierzają kończyć protestu. Fot. TVN24/x-news
Rodzice niepełnosprawnych dzieci, którzy okupują Sejm żądają natychmiastowego zrównania ich świadczeń z wysokością najniższej krajowej pensji. Na razie nie zamierzają kończyć protestu. Fot. TVN24/x-news
Świadczenia pielęgnacyjne dla opiekunów dzieci niepełnosprawnych wzrosły w 2009 roku o niemal sto procent, z 420 do 820 zł - przypomniała w "Kawiarence politycznej" Radia Szczecin posłanka Platformy Obywatelskiej, Ewa Żmuda-Trzebiatowska.
W ten sposób parlamentarzystka odpowiedziała na zarzuty, że podwyżki zasiłków na niepełnosprawne dzieci są zbyt małe.

- To prawda, ale rząd nie ma żadnych "pieniędzy własnych" - przyznała Żmuda-Trzebiatowska. - Jest budżet i jeżeli chcemy gdzieś dołożyć, to z innego miejsca musimy zabrać.

We wtorek rząd zdecydował, że od maja kwota świadczenia pielęgnacyjnego wzrośnie z 820 zł do tysiąca zł netto. Dodatkowe pieniądze będą pochodzić z budżetu przeznaczonego na remonty dróg lokalnych.

W sprawie podwyżki zasiłku rodzice razem ze swoimi niepełnosprawnymi dziećmi od prawie dwóch tygodni protestują w Sejmie.

- Ta sytuacja pokazała, jak w Polsce trzeba walczyć o swoje. Tylko ten sposób doprowadził do tego, że pan premier do nich wyszedł i z nimi porozmawiał. Nagle okazało się też, że pieniądze się znalazły - powiedziała zastępca prezydenta Świnoujścia, Joanna Agatowska z SLD. - Jeżeli rząd wyraził w ustawie takie oczekiwanie, że zasiłek należy się rodzicowi, który zrezygnuje z pracy po to, aby opiekować się dzieckiem, to rząd musi zagwarantować mu godne życie. To nie jest tak, że komuś trzeba zabrać, aby komuś innemu dać. To jest kwestia priorytetów.

- To państwo jest źle zorganizowane - podsumował Andrzej Grodecki z Solidarnej Polski i przypomniał program swojej partii. - Mówiliśmy, żeby opodatkować hipermarkety i banki, ograniczyć administrację oraz finansowanie partii politycznych czy zmniejszyć liczbę posłów, wtedy pieniądze będą. W ten sposób można znaleźć mnóstwo oszczędności, które można przeznaczyć na rozwiązywanie takich problemów, jakie mają ci rodzice.

W tym roku na zasiłki dla opiekunów niepełnosprawnych dzieci rząd przeznaczy dodatkowe 200 mln zł. Ministrowie zgodzili się też na stopniowe podwyższanie kwoty świadczenia. Za dwa lata ma wynieść 1300 złotych na rękę.

Rodzice, którzy okupują Sejm żądają natychmiastowego zrównania ich świadczeń z wysokością najniższej krajowej pensji. Na razie nie zamierzają kończyć protestu.

Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
- To prawda, ale rząd nie ma żadnych "pieniędzy własnych" - przyznała Żmuda-Trzebiatowska. - Jest budżet i jeżeli chcemy gdzieś dołożyć, to z innego miejsca musimy zabrać.
- Ta sytuacja pokazała, jak w Polsce trzeba walczyć o swoje. Tylko ten sposób doprowadził do tego, że pan premier do nich wyszedł, porozmawiał z nimi i nagle okazało się, że pieniądze się znalazły - powiedziała zastępca prezydenta Świnoujścia, Joanna Agat
- To państwo jest źle zorganizowane - podsumował Andrzej Grodecki z Solidarnej Polski i przypomniał program swojej partii. - Mówiliśmy, żeby opodatkować hipermarkety i banki, ograniczyć administrację oraz finansowanie partii politycznych czy zmniejszyć li

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Autopromocja
Zobacz
Reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty