Kierowca autobusu linii 101, który rano wysadził pasażera na drodze pomiędzy przystankami w Policach, prawdopodobnie straci pracę.
Mężczyzna wysiadł wprost pod nadjeżdżający samochód. Przebywa teraz w szpitalu przy ul. Unii Lubelskiej, jego życiu nic nie zagraża. Do wypadku doszło przed godziną 6 na skrzyżowaniu ulic Jasienickiej i Kuźnickiej w Policach.
Kierowca autobusu, prawdopodobnie przez awarię kontrolki, nie zatrzymał się na przystanku na żądanie. - Gdy pasażerowie zwrócili mu na to uwagę, zatrzymał pojazd kilkadziesiąt metrów dalej, na środku skrzyżowania - mówi Jolanta Szalińska z Komendy Powiatowej Policji w Policach. - Kierujący otworzył drzwi i w tym momencie 26-letni mężczyzna jako pierwszy wysiadał z autobusu i wszedł pod nadjeżdżający Peugeot.
Do czasu wyjaśnienia sprawy kierowcy autobusu zabrano prawo jazdy. To młody mężczyzna. Pół roku temu zaczął pracę w polickiej zajezdni. - Jest świeżo po kursie, powinien dobrze znać przepisy - mówi Grzegorz Ufniarz, kierownik działu przewozów Szczecińsko-Polickiego Przedsiębiorstwa Autobusowego. - Jest w nich jasno napisane, że nie można wysadzać i prowadzić wymiany pasażerów pomiędzy przystankami.
Policyjne postępowanie w tej sprawie jeszcze trwa. Jeśli okaże się, że winę za wypadek ponosi kierowca autobusu, straci pracę.
Kierowca autobusu, prawdopodobnie przez awarię kontrolki, nie zatrzymał się na przystanku na żądanie. - Gdy pasażerowie zwrócili mu na to uwagę, zatrzymał pojazd kilkadziesiąt metrów dalej, na środku skrzyżowania - mówi Jolanta Szalińska z Komendy Powiatowej Policji w Policach. - Kierujący otworzył drzwi i w tym momencie 26-letni mężczyzna jako pierwszy wysiadał z autobusu i wszedł pod nadjeżdżający Peugeot.
Do czasu wyjaśnienia sprawy kierowcy autobusu zabrano prawo jazdy. To młody mężczyzna. Pół roku temu zaczął pracę w polickiej zajezdni. - Jest świeżo po kursie, powinien dobrze znać przepisy - mówi Grzegorz Ufniarz, kierownik działu przewozów Szczecińsko-Polickiego Przedsiębiorstwa Autobusowego. - Jest w nich jasno napisane, że nie można wysadzać i prowadzić wymiany pasażerów pomiędzy przystankami.
Policyjne postępowanie w tej sprawie jeszcze trwa. Jeśli okaże się, że winę za wypadek ponosi kierowca autobusu, straci pracę.