Saperzy zniszczyli niewybuch z okresu II Wojny Światowej. Znaleziony we wtorek w szczecińskich Podjuchach rakietowy pocisk wyrzutni "Katiusza" został zdetonowany na poligonie w Drawsku Pomorskim.
Po detonacji w ziemi powstała głęboka na dwa i szeroka na sześć metrów dziura.
- Huk był donośny - tłumaczy dowódca patrolu rozminowania, Jarosław Zych i dodaje, że takie było przeznaczenie "katiuszy" - przestraszyć.
Pocisk miał ok. 180 centymetrów wysokości, w środku było 30 kilogramów materiału wybuchowego.
Niewybuch przy ulicy Skalistej odkopali prawdopodobnie poszukiwacze militariów. We wtorek znaleźli go spacerujący po okolicy mieszkańcy i powiadomili służby.
W środę z samego rana saperzy wykopali pocisk i przewieźli go na poligon.
- Huk był donośny - tłumaczy dowódca patrolu rozminowania, Jarosław Zych i dodaje, że takie było przeznaczenie "katiuszy" - przestraszyć.
Pocisk miał ok. 180 centymetrów wysokości, w środku było 30 kilogramów materiału wybuchowego.
Niewybuch przy ulicy Skalistej odkopali prawdopodobnie poszukiwacze militariów. We wtorek znaleźli go spacerujący po okolicy mieszkańcy i powiadomili służby.
W środę z samego rana saperzy wykopali pocisk i przewieźli go na poligon.