Związkowcy z Solidarności odwiedzili w poniedziałek biura zachodniopomorskich parlamentarzystów. Domagają się m.in. większej aktywności na rzecz regionu, dokończenia drogi ekspresowej S3 i wyjaśnienia sytuacji spółki kolejowej Przewozy Regionalne.
Byli u posła Arkadiusza Litwińskiego z Platformy Obywatelskiej, ale także w biurze posła Joachima Brudzińskiego z PiS. To ogólnopolska akcja związkowców.
Poseł Platformy Obywatelskiej Arkadiusz Litwiński był jedynym parlamentarzystą w Szczecinie, który osobiście spotkał się ze związkowcami z Solidarności.
Związkowcy uważają, że dokończenie drogi ekspresowej S3 na południe polski jest ważniejsze niż budowa ekspresówki do Gdańska - mówi Mieczysław Jurek, przewodniczący Solidarności na pomorzu zachodnim.
- Myślę, że dotąd, dopóki państwo - jako posłowie i senatorowie tego regionu, nie dociśniecie i nie będziecie monitorować tej sytuacji, to ci z Warszawy nadal będą sobie "bimbać" - mówi Jurek.
Poseł Arkadiusz Litwiński zapewniał, że kolejne odcinki S3 będą budowane jeszcze w tej perspektywie finansowania z budżetu Unii Europejskiej.
- Będziemy wspólnie tego pilnować i myślę, że im więcej rąk na pokładzie w tej sprawie, tym lepiej - powiedział Litwiński.
W Stargardzie Szczecińskim spotkał się z nimi poseł PIS-u Michał Jach, a w Goleniowie posłanka Platformy Obywatelskiej - Magdalena Kochan. - Wydaje się, że w wielu sprawach możemy liczyć na pomoc pani poseł, szczególnie jeśli chodzi o nacisk na duże spółki skarbu państwa - mówi Elżbieta Kubiaczyk-Hrabi.
- Chodziło tutaj o zachowanie dyrekcji w dużych przedsiębiorstwach typu Poczta Polska, żeby Szczecin przestał robić się zaściankiem. Trochę mniejsze poparcie dostaliśmy dotyczące PŻB, ale mamy nadzieję, że firma zostanie połączona z PŻM, a marynarze będą mieli pracę - komentuje Kubiaczyk-Hrabi.
Z przebiegu rozmowy zadowolona była sama posłanka Magdalena Kochan. Co prawda nie w każdym punkcie znalazła wspólny język ze związkowcami, uważa jednak, że takie spotkania są dobrym początkiem do poważniejszej debaty.
- Pozytywnie zaskoczyło mnie to, że nie chcą państwo kolejnego usztywnienia kodeksu pracy. Jesteśmy gotowi do dialogu - jest bardzo ważne, bo po tym jak Solidarność opuściła komisję trójstronną, właściwie nie było partnerów do rozmów - mówi Kochan.
W biurach pozostałych parlamentarzystów związkowcy zostawili petycję z postulatami. Podobne spotkania działaczy "Solidarności" z posłami na Sejm RP odbywają się w poniedziałek w całej Polsce.
Poseł Platformy Obywatelskiej Arkadiusz Litwiński był jedynym parlamentarzystą w Szczecinie, który osobiście spotkał się ze związkowcami z Solidarności.
Związkowcy uważają, że dokończenie drogi ekspresowej S3 na południe polski jest ważniejsze niż budowa ekspresówki do Gdańska - mówi Mieczysław Jurek, przewodniczący Solidarności na pomorzu zachodnim.
- Myślę, że dotąd, dopóki państwo - jako posłowie i senatorowie tego regionu, nie dociśniecie i nie będziecie monitorować tej sytuacji, to ci z Warszawy nadal będą sobie "bimbać" - mówi Jurek.
Poseł Arkadiusz Litwiński zapewniał, że kolejne odcinki S3 będą budowane jeszcze w tej perspektywie finansowania z budżetu Unii Europejskiej.
- Będziemy wspólnie tego pilnować i myślę, że im więcej rąk na pokładzie w tej sprawie, tym lepiej - powiedział Litwiński.
W Stargardzie Szczecińskim spotkał się z nimi poseł PIS-u Michał Jach, a w Goleniowie posłanka Platformy Obywatelskiej - Magdalena Kochan. - Wydaje się, że w wielu sprawach możemy liczyć na pomoc pani poseł, szczególnie jeśli chodzi o nacisk na duże spółki skarbu państwa - mówi Elżbieta Kubiaczyk-Hrabi.
- Chodziło tutaj o zachowanie dyrekcji w dużych przedsiębiorstwach typu Poczta Polska, żeby Szczecin przestał robić się zaściankiem. Trochę mniejsze poparcie dostaliśmy dotyczące PŻB, ale mamy nadzieję, że firma zostanie połączona z PŻM, a marynarze będą mieli pracę - komentuje Kubiaczyk-Hrabi.
Z przebiegu rozmowy zadowolona była sama posłanka Magdalena Kochan. Co prawda nie w każdym punkcie znalazła wspólny język ze związkowcami, uważa jednak, że takie spotkania są dobrym początkiem do poważniejszej debaty.
- Pozytywnie zaskoczyło mnie to, że nie chcą państwo kolejnego usztywnienia kodeksu pracy. Jesteśmy gotowi do dialogu - jest bardzo ważne, bo po tym jak Solidarność opuściła komisję trójstronną, właściwie nie było partnerów do rozmów - mówi Kochan.
W biurach pozostałych parlamentarzystów związkowcy zostawili petycję z postulatami. Podobne spotkania działaczy "Solidarności" z posłami na Sejm RP odbywają się w poniedziałek w całej Polsce.