Galeria "Nowy Turzyn", która powstała cztery lata temu w miejscu targowiska w Szczecinie idzie pod młotek. Nowy właściciel i zarząd chcą jednak, aby kupcy podpisali aneksy do umów najmu lokali. To właśnie one są kością niezgody.
Wynika z nich, że jeśli inwestor kupi galerię, to między innymi w każdej chwili będzie miał prawo rozwiązać umowy z handlującymi. W zamian proponuje zwrot jedynie połowy kosztów, jakie każdy z nich wyłożył na budowę galerii. Kupcy są oburzeni propozycją.
- Spółka "Turzyn" chce po prostu, abyśmy opuścili to miejsce. To, co się dzieje jest po prostu bardzo złe - mówią handlujący.
Nowy właściciel nie chce kupować "kota w worku", dlatego musi mieć prawo do zarządzania lokalami. Wyjaśnia prezes spółki "Turzyn", Dariusz Jędrzejewski.
- Inwestor chce mieć jasną deklarację najemców, czy nie będą robić problemów. Jeżeli będą robić problemy, to do transakcji nie dojdzie - mówi Jędrzejewski.
Kupcy włożyli w budowę galerii niekiedy dorobki całego życia, które teraz zarząd spółki chce im odebrać, uważa pełnomocnik kupców z galerii "Nowy Turzyn", adwokat Szymon Matusiak.
- W tej chwili proponuje im się podpisanie wyroków śmierci na samych siebie - mówi Matusiak.
Adwokat zapowiedział skierowanie sprawy do prokuratury.
- Spółka "Turzyn" chce po prostu, abyśmy opuścili to miejsce. To, co się dzieje jest po prostu bardzo złe - mówią handlujący.
Nowy właściciel nie chce kupować "kota w worku", dlatego musi mieć prawo do zarządzania lokalami. Wyjaśnia prezes spółki "Turzyn", Dariusz Jędrzejewski.
- Inwestor chce mieć jasną deklarację najemców, czy nie będą robić problemów. Jeżeli będą robić problemy, to do transakcji nie dojdzie - mówi Jędrzejewski.
Kupcy włożyli w budowę galerii niekiedy dorobki całego życia, które teraz zarząd spółki chce im odebrać, uważa pełnomocnik kupców z galerii "Nowy Turzyn", adwokat Szymon Matusiak.
- W tej chwili proponuje im się podpisanie wyroków śmierci na samych siebie - mówi Matusiak.
Adwokat zapowiedział skierowanie sprawy do prokuratury.