Mówi właścicielka jednego z nich, Ewa Koś.

- Jeżeli nie będzie decyzji z centrali organizatora, że jest możliwość "przebukowania" kierunku wyjazdu na jakiś inny, to można się wycofać według ogólnych warunków rezygnacji z imprezy. Ponosząc, w zależności od tego, jaki jest termin do wyjazdu: 10 procent, 20 procent, a czasem 80 procent ceny wycieczki - mówi Ewa Koś.

Organizatorzy wycieczek mają za dużo do stracenia, by zwracać turystom całą kwotę.

- Gdyby na własną odpowiedzialność zrezygnowali z kierunku Tunezja, to ponoszą koszty, które mogą ich doprowadzić po prostu do bankructwa. Dlatego, że nikt nie zwróci im kosztów - dodaje Ewa Koś.

Według najnowszych doniesień w zamachu terrorystycznym w Tunisie zginęły 23 osoby, w tym dwóch turystów z Polski.

Ogień do uczestników wycieczek otworzyli dwaj napastnicy ubrani w mundury wojskowe. Mężczyźni zginęli podczas akcji antyterrorystycznej.