Z raportu Najwyższej Izby Kontroli wynika, że Polska jest łatwym łupem dla hakerów.
Zdaniem NIK-u w kraju brakuje jednego ośrodka, który kontrolowałby cyberprzestrzeń, czy odpowiadał za regulacje mające zapewnić bezpieczeństwo. Zamiast tego polski rząd jedynie czekał na wytyczne z Unii Europejskiej w tej sprawie - wyjaśnia rzecznik Izby, Paweł Biedziak.
- Działania podmiotów państwowych sprowadzały się do doraźnego, ograniczonego reagowania na bieżące incydenty oraz biernego oczekiwania na regulacje Unijne. W Polsce brakuje jednego ośrodka decyzyjnego koordynującego działania innych instytucji w zakresie ochrony w cyberprzestrzeni - tłumaczy Biedziak.
NIK sprawdziła zabezpieczenia między innymi resortów - Administracji i Cyfryzacji, Obrony Narodowej, Spraw Wewnętrznych, a także ABW i Komendy Głównej Policji. Teraz domaga się powołania specjalnego ośrodka, który zajmie się kompleksową ochroną urzędów w cyberprzestrzeni.
- Działania podmiotów państwowych sprowadzały się do doraźnego, ograniczonego reagowania na bieżące incydenty oraz biernego oczekiwania na regulacje Unijne. W Polsce brakuje jednego ośrodka decyzyjnego koordynującego działania innych instytucji w zakresie ochrony w cyberprzestrzeni - tłumaczy Biedziak.
NIK sprawdziła zabezpieczenia między innymi resortów - Administracji i Cyfryzacji, Obrony Narodowej, Spraw Wewnętrznych, a także ABW i Komendy Głównej Policji. Teraz domaga się powołania specjalnego ośrodka, który zajmie się kompleksową ochroną urzędów w cyberprzestrzeni.