Z kilkunastogodzinnym opóźnieniem dojechali do Szczecina pasażerowie pociągów z Krakowa i Warszawy. Planowo powinni dotrzeć na szczeciński dworzec we wtorek ok. 22, a dojechali w środę ok. 14.30.
- Podróż była ciężka. Jesteśmy potwornie zmęczeni - oceniają podróżni.
- Na szczęście dostaliśmy wodę, także nie jest źle - komentują kolejni pasażerowie.
Kłopoty i opóźnienia pociągów są spowodowane przez wieczorną nawałnicę, jaka przetoczyła się nad południem naszego regonu. W okolicach Dobiegniewa na tory runęło 30 drzew, które zablokowały trasę Szczecin-Poznań. Składy musiały jechać okrężną drogą.
Jeden tor na linii kolejowej Szczecin-Poznań powinien zostać odblokowany do środowego wieczora. Prace przy usuwaniu szkód, jakie spowodowała burza, cały czas są prowadzone - informuje Mirosław Siemieniec z Polskich Linii Kolejowych. Udrożnienie drugiego toru może potrwać dłużej.
Na razie między Dobiegniewem i Rebuszem kursują autobusy, które przewożą pasażerów pociągów. Oprócz drzew, które zablokowały tory, zniszczeniu uległy urządzenia oraz sieć trakcyjna. Usunięcie wszystkich uszkodzeń może potrwać kilka dni.