Jedna z głównych zmian ma dotyczyć tzw. "zielonych kart". Umożliwiają one chorym na raka szybszy dostęp do lekarza. Przy podejrzeniu nowotworu będzie mógł je wypisać nie tylko lekarz rodzinny, ale także specjalista. Karta ma też "wypełniać się sama".

- Będzie tak skonstruowana możliwość wypełniania tej karty, że raz wpisane dane np. będą mogły wyświetlać się niemalże natychmiast i w ten sposób lekarz też będzie mógł szybciej logować się do systemu i nie wprowadzać pewnych danych ponownie - mówiła w "RSnW" Małgorzata Koszur, rzecznik zachodniopomorskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia.

Według zapowiedzi, od listopada pakiet onkologiczny ma być rozszerzony o nowe typy nowotworów, a procedury postępowania z pacjentem mają być uproszczone.

Dr Adam Sandauer, honorowy prezes Stowarzyszenia Pacjentów Primum Non Nocere uważa, że kluczem do skrócenia kolejek do lekarzy powinny być jednak zmiany dla wszystkich, a nie dla wybranych.

- To powinno być naprawiane, ale nie tylko w stosunku do jednego schorzenia. Ludzie z udarem mózgu czy z innymi schorzeniami wymagają tak samo dobrego dostępu do leczenia - mówił Sandauer.

Pakiet onkologiczny wszedł w życie 1 stycznia. Miał zapewnić pacjentom z podejrzeniem nowotworu szybką diagnostykę, a w przypadku chorych na raka natychmiastowe rozpoczęcie leczenia. Rozwiązania pakietu okazały się być skomplikowane i ograniczające liczbę osób, które mogą z niego skorzystać.