Ryzykowna wypłata pieniędzy z bankomatu w Szczecinie. Przed hotelem przy pl. Batorego jest głęboka i szeroka na kilka metrów dziura w chodniku, przy jej brzegu stoi bankomat. Mimo ogrodzenia, ludzie i tak pobierają tam pieniądze.
Internauci pobierają pieniądze i robią sobie zdjęcia - potem publikują je w sieci. Mówią, że to pobieranie pieniędzy na krawędzi.
Trzeba się mocno wychylić nad wyrwą, by wstukać PIN w bankomacie. Jeśli zawieje wiatr, gotówka wpadnie do dziury. Nie mówiąc już, że po prostu można się zsunąć. Mimo to śmiałków nie brakuje. - Wchodzę przez płot, to jest niebezpieczne - przyznają klienci bankomatu.
Starsze osoby się poddają. - Nie ma jak dojść. Boli kręgosłup i jeszcze wpadnę, nie będę ryzykować - mówią bardziej ostrożni.
Dziura powstała w wyniku naprawy ciepłociągu przy ul. 3 Maja. Przed Wigilią została ogrodzona wysokim, dwumetrowym metalowym płotem. Szczeliną jednak można się przecisnąć. Firma, do której należy bankomat, na razie nie komentuje sprawy.
Trzeba się mocno wychylić nad wyrwą, by wstukać PIN w bankomacie. Jeśli zawieje wiatr, gotówka wpadnie do dziury. Nie mówiąc już, że po prostu można się zsunąć. Mimo to śmiałków nie brakuje. - Wchodzę przez płot, to jest niebezpieczne - przyznają klienci bankomatu.
Starsze osoby się poddają. - Nie ma jak dojść. Boli kręgosłup i jeszcze wpadnę, nie będę ryzykować - mówią bardziej ostrożni.
Dziura powstała w wyniku naprawy ciepłociągu przy ul. 3 Maja. Przed Wigilią została ogrodzona wysokim, dwumetrowym metalowym płotem. Szczeliną jednak można się przecisnąć. Firma, do której należy bankomat, na razie nie komentuje sprawy.