Około 20 tysięcy złotych - tyle według wstępnych szacunków udało się zebrać podczas Gali Sportów Walki w Stepnicy na rzecz 3-letniej Marcelinki. Dziewczynka ze Stargardu nie chodzi i wymaga rehabilitacji.
Podczas gali widzowie licytowali m.in. piłkę z autografami koszykarzy Memphis Grizzlies czy rękawice bokserskie z lat 60. ubiegłego wieku. W imprezie wziął udział m.in. bokser Krzysztof "Diablo" Włodarczyk i były mistrz świata w tajskim boksie Marcin Parcheta, który to zmierzył się w walce wieczoru z Sinanem Durmazem. Parcheta wygrał z przeciwnikiem w drugiej rundzie.
- Walka była ząb za ząb. Walczyliśmy dla Marcelinki. Te siniaki, które mam dziś to nic w porównaniu z tym, co ona tam przeżywa - powiedział Parcheta.
Wierzymy, że uda się pomóc Marcelince. Chorej zawsze trzeba pomóc - mówili widzowie.
- Chcemy, żeby malutka wstała na własne nóżki. Myślę, że to zrobimy - zapewniał Krzysztof Kaczemba, organizator gali.
- Nie dowierzamy. To jest takie wielkie bum, że nie potrafimy ubrać tego w słowa wdzięczności - przyznała pani Agata, mama Marcelinki.
Organizatorzy akcji zapowiadają, że na gali pomoc Marcelince się nie skończy. W planach są kolejne licytacje w internecie.
- Walka była ząb za ząb. Walczyliśmy dla Marcelinki. Te siniaki, które mam dziś to nic w porównaniu z tym, co ona tam przeżywa - powiedział Parcheta.
Wierzymy, że uda się pomóc Marcelince. Chorej zawsze trzeba pomóc - mówili widzowie.
- Chcemy, żeby malutka wstała na własne nóżki. Myślę, że to zrobimy - zapewniał Krzysztof Kaczemba, organizator gali.
- Nie dowierzamy. To jest takie wielkie bum, że nie potrafimy ubrać tego w słowa wdzięczności - przyznała pani Agata, mama Marcelinki.
Organizatorzy akcji zapowiadają, że na gali pomoc Marcelince się nie skończy. W planach są kolejne licytacje w internecie.