Politycy Platformy Obywatelskiej przygotowali stanowisko w sprawie reformy samorządu. Nie podobają się im kamery w lokalach wyborczych, domagają się zachowania zasady dwóch tur głosowania o ile kandydat nie zdobędzie ponad połowy głosów.
Zdaniem PO, "samorządność odniosła w Polsce ogromny sukces". Zapytaliśmy, czy to oznacza, że nie wolno już wprowadzać żadnych zmian i czy wszystkie mechanizmy działają właściwie? Przytoczyliśmy przykład, gdy to kilka lat temu głosami SLD i PO właśnie, demokratyczną większością, zobowiązano prezydenta Szczecina do finansowania programu in vitro. Piotr Krzystek tego nie zrobił, a radni nie mieli żadnej możliwości pociągnięcia go do odpowiedzialności.
W odpowiedzi radny PO Paweł Bartnik mówił o Jarosławie Kaczyńskim
- Lepszym mechanizmem jest to, że będzie jeden satrapa w Polsce, jeszcze najlepiej anachroniczny, który będzie o wszystkim decydował. To nie jest tak w życiu, że się wszystko udaje. Nie raz w demokracji jest tak, że człowiek ma jakiś pomysł, próbuje go przeprowadzić i mu się nie udaje - odpowiadał Bartnik.
Radni PO chcą, aby pod koniec marca na sesji rady miasta "zaniepokojony" samorząd przegłosował przygotowane przez nich stanowisko z żądaniami powstrzymania zmian w ordynacji. Co oznacza polityczną burzę na sesji, gdyż wiadomo, że PiS nie poprze dokumentu godzącego w ich rząd i prezesa partii, a nieznane jest stanowisko prezydenckich radnych z klubu "Bezpartyjni".
W odpowiedzi radny PO Paweł Bartnik mówił o Jarosławie Kaczyńskim
- Lepszym mechanizmem jest to, że będzie jeden satrapa w Polsce, jeszcze najlepiej anachroniczny, który będzie o wszystkim decydował. To nie jest tak w życiu, że się wszystko udaje. Nie raz w demokracji jest tak, że człowiek ma jakiś pomysł, próbuje go przeprowadzić i mu się nie udaje - odpowiadał Bartnik.
Radni PO chcą, aby pod koniec marca na sesji rady miasta "zaniepokojony" samorząd przegłosował przygotowane przez nich stanowisko z żądaniami powstrzymania zmian w ordynacji. Co oznacza polityczną burzę na sesji, gdyż wiadomo, że PiS nie poprze dokumentu godzącego w ich rząd i prezesa partii, a nieznane jest stanowisko prezydenckich radnych z klubu "Bezpartyjni".