Mieszkańcy bloków przy ulicy Władysława IV w Koszalinie nadal przeżywają poniedziałkowy wieczór, gdy - pod groźbą zawalenia budynków - zostali ewakuowani. Część z nich, w nocy, wróciła do swoich mieszkań. Pozostali, którzy noc spędzili u bliskich, dopiero wracają do codziennego życia.
- Te drgania trwały od kilku już dni! - A co było robić: lekarstwa w torbę, ważne dokumenty, zeszliśmy, a tam już była gromada ludzi! - Szklanki się ruszały, krzesło się przesuwało! - Ważne, co teraz będzie: boję się, gazu nie ma, ciepłej wody nie ma... - mówili ewakuowani.
Obecnie w budynkach trwają przeglądy szczelności instalacji gazowej.
Nie potwierdzono jeszcze, czy poniedziałkowe drgania mogły być wywołane prowadzonymi w pobliżu pracami na budowie drogi ekspresowej.