Sąd w Genewie może ogłosić najsurowszy w szwajcarskim prawie wyrok: karę dożywotniego więzienia bez możliwości starania się o wcześniejsze zwolnienie. Tego domaga się prokuratura oraz cytowani przez dziennik "Le Temps" rodzice zabitej przez Szwajcara terapeutki. Mężczyzna zamordował ją podczas przepustki z więzienia, w którym odsiadywał wyrok za gwałt.

Po zabójstwie Szwajcar ukradł auto i jechał do Szczecina, by - jak pisał w pamiętniku - odnaleźć i zabić swoją dawną przyjaciółkę. Nie udało mu się to, bo kobiety nie było w domu, a chwilę później policjanci zatrzymali Fabrica A. Jego obrońca domaga się wyroku, który umożliwi ubieganie się o wyjście z więzienia.