Dla dzieci to było piekło - to komentarz z prokuratury w sprawie pary z Drawska Pomorskiego. Katarzyna W. i Marek K. usłyszeli właśnie zarzuty usiłowania zabójstwa dwóch synów kobiety.
- Osoby, które powinny zapewnić dzieciom opiekę i bezpieczeństwo, zgotowały im prawdziwe piekło. Dzieci doświadczyły wyjątkowego okrucieństwa i brutalności. Małoletni bracia byli nie tylko wielokrotnie bici i kopani, ale również zmuszani do różnych zachowań, w tym zachowań o charakterze seksualnym - mówi Maciej Załęski z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
To ciąg dalszy sprawy. Wcześniej postępowanie prowadziła Prokuratura Rejonowa w Drawsku Pomorskim. Postawiła parze zarzut znęcania się nad chłopcami. Wtedy kobieta i jej partner przyznali się do winy i chcieli dobrowolnie poddać się karze. Kobieta miała pójść do więzienia na cztery lata, a mężczyzna na siedem.
Po tym jak prokurator generalny polecił zbadać sprawę od początku, śledczy z Gdańska przesłuchali dodatkowych świadków i uzyskali dodatkową opinię sądowo-lekarską. Dlatego prokuratura postawiła nowe zarzuty. Teraz para nie przyznaje się do winy. Siedzi w areszcie. Grozi jej dożywocie.