Pierwsze przygotowania do zmiany w organizacji ruchu rozpoczynają się już w środę. Od czwartku nie będzie można przejeżdżać starym, betonowym odcinkiem autostrady w kierunku Szczecina, między węzłem Rzęśnica, a zjazdem na Dąbie.
Betonowe płyty pamiętające lata trzydzieste ubiegłego wieku w końcu znikną. Zadanie jest ze względu na duży ruch bardzo skomplikowane - powiedział nam Łukasz Lendner, dyrektor szczecińskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
- Na tym fragmencie jest około 30 tysięcy pojazdów na dobę. W okresie wakacyjnym ten ruch jest trzykrotnie większy - mówi Lendner.
W czwartek wieczorem w kierunku Szczecina od strony Goleniowa już nie przejedziemy - informuje Robert Piątek, dyrektor kontraktu.
- Zamkniemy ruch od Świnoujścia do Szczecina. Przerzucimy na drugą nitkę, czyli będzie to jazda po dwóch kierunkach. Oczywiście wiąże się to z ograniczeniem prędkości i pewnymi utrudnieniami w ruchu. One są czasowe, do 15 czerwca przyszłego roku - mówi Piątek.
Podczas przyszłorocznych wakacji będzie jednak łatwiej - zapewnia Marcin Konarzewski, dyrektor szczecińskiego Energopolu.
- Udostępnimy dwie jezdnie w dwóch kierunkach po starym szlaku - informuje Konarzewski.
Przebudowa tego odcinka autostrady będzie kosztowała ponad 35 milionów złotych i potrwa do kwietnia 2020 roku.
- Na tym fragmencie jest około 30 tysięcy pojazdów na dobę. W okresie wakacyjnym ten ruch jest trzykrotnie większy - mówi Lendner.
W czwartek wieczorem w kierunku Szczecina od strony Goleniowa już nie przejedziemy - informuje Robert Piątek, dyrektor kontraktu.
- Zamkniemy ruch od Świnoujścia do Szczecina. Przerzucimy na drugą nitkę, czyli będzie to jazda po dwóch kierunkach. Oczywiście wiąże się to z ograniczeniem prędkości i pewnymi utrudnieniami w ruchu. One są czasowe, do 15 czerwca przyszłego roku - mówi Piątek.
Podczas przyszłorocznych wakacji będzie jednak łatwiej - zapewnia Marcin Konarzewski, dyrektor szczecińskiego Energopolu.
- Udostępnimy dwie jezdnie w dwóch kierunkach po starym szlaku - informuje Konarzewski.
Przebudowa tego odcinka autostrady będzie kosztowała ponad 35 milionów złotych i potrwa do kwietnia 2020 roku.
Dodaj komentarz 2 komentarze
A może trzeba otworzyć jednokierunkowy zjazd na Dąbie koło Załomia (ruch by się częściowo rozładował) - ale do tego trzeba myśleć (lepiej utrudnić życie kierowcom niż coś zrobić). ,,Nie po to zamykaliśmy, żeby teraz otwierać'' odpowie zapewne jakiś urzędnik (tekst rodem z PRLu).
racja, wystarczyłoby usunąć kupę piachu zamykającą wjazd na drogę do ul. Goleniowskiej. Przecież to nie będzie kolidować z ruchem na A6 a usprawni ruch w kierunku Szczecina.